Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi siwy-zgr z miasteczka Zgierz (Staffa). Mam przejechane 29627.04 kilometrów w tym 5364.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 5527 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy siwy-zgr.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Jazda w towarzystwie

Dystans całkowity:11944.14 km (w terenie 3453.68 km; 28.92%)
Czas w ruchu:658:19
Średnia prędkość:17.57 km/h
Maksymalna prędkość:70.46 km/h
Suma podjazdów:3247 m
Maks. tętno maksymalne:205 (100 %)
Maks. tętno średnie:175 (85 %)
Suma kalorii:18040 kcal
Liczba aktywności:258
Średnio na aktywność:46.48 km i 2h 36m
Więcej statystyk
  • DST 15.60km
  • Czas 01:05
  • VAVG 14.40km/h
  • VMAX 36.24km/h
  • Sprzęt Specu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do parku szczęśliwickiego w doborowym towarzystwie.

Środa, 30 czerwca 2010 · dodano: 30.06.2010 | Komentarze 2

Do parku na piwko z siostrą i szwagrem.
Drogę NA miejsce pokonałem na Unibike'u Evo. mojej siostry. Ona zaś bujała się na moim specu. Podobało jej się bardzo, ale stwierdziła, że siodło za twarde... Ehh te kobiety :)
W drodze powrotnej już na swoim rumaku.
Miało miejsce ciekawe spotkanie. Mianowicie na jednych światłach stanęła obok nas pewna rowerzystka. Dałbym sobie rękę uciąć i Speca zabrać za to, że gdzieś już Ją widziałem :)
Na drugich światłach postanowiłem zagadać i okazało się, że jest to Ania :), której bloga już kiedyś odwiedzałem.
Wiedziałem :)
Również Cię pozdrawiam Aniu :)




  • DST 92.37km
  • Teren 50.00km
  • Czas 05:05
  • VAVG 18.17km/h
  • VMAX 47.99km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Specu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Prawie setka na 4 ;)

Sobota, 19 czerwca 2010 · dodano: 19.06.2010 | Komentarze 4

Opis jutro, bo dzisiaj już nie mam siły :)
Wstawię tylko to:

oraz to:


Dziękuję za uwagę ;)

EDIT:
Czas na opis, więc...
Rano zdzwoniłem się z Adamem i umówiliśmy się na wspólne kręcenie. Mieliśmy się spotkać na zajezdni autobusowej na pograniczu Zgierza i Łodzi, ale nie wyrobiłem się czasowo z powodu paru rzeczy, które musiałem najpierw zrobić. W końcu spotkaliśmy się pod kościołem Św. Katarzyny w Zgierzu.
Już z daleka dostrzegłem nową zabawkę Adama - widelec Marzocchi Z.1.
Nie będę ukrywał, że zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie podobnie jak późniejsza jazda na nim. Do siebie jednak wolałbym coś lżejszego ;)
Pojechaliśmy w okolicę Malinki i tam zaczęliśmy kręcić się po okolicznych polach i laskach.
Musieliśmy wrócić przed 14 do Zgierza ponieważ zostawiłem w rowerowym pewne rzeczy do zrobienia i wtedy miałem je odebrać oraz zakupić kilka rzeczy do mojego nowego projektu rowerowego :)
Odwieźliśmy zakupione graty do mojego domu i uderzyliśmy w kierunku mostka w Arturówku na spotkanie z moim szwagrem i jego bratem.
Niestety Adam nie dotarł ze mną na miejsce spotkania - złapała go senność i odbił w stronę domu.
Natomiast ja zacząłem drugi etap dzisiejszego kręcenia w nowym towarzystwie.
Zabrałem towarzyszy na singielek, gdzie niedawno kręciliśmy filmik z Adamem i Marysią. Jak się później okazało nie był to najlepszy wybór...
Stało się tak za sprawą 2 gleb zaliczonych przez Kubę i Szymona. Na całe szczęście nikomu nic się nie stało i sprzęt też bardzo nie ucierpiał.
Wykręciliśmy około 30km po lesie - zjechaliśmy go wzdłuż i wszerz :)
Po wycieczce zostałem zaproszony na grilla i z zaproszenia tego z przyjemnością skorzystałem :)
Później pozostało mi jeszcze odwiedzić Adama w celu odebrania od niego kilku części i wrócić do domu.
Sam nie wiem kiedy to 90 kilka kilometrów pyknęło, ale bardzo mnie cieszy fakt, że mogłem sobie tyle pokręcić :)

Adam walczący z podjazdem :) © siwy84




  • DST 16.09km
  • Teren 16.09km
  • Czas 00:54
  • VAVG 17.88km/h
  • VMAX 34.59km/h
  • Sprzęt Specu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kampinos ze szwagrem

Środa, 16 czerwca 2010 · dodano: 16.06.2010 | Komentarze 2

Umówiliśmy się ze szwagrem na rundkę po kampinosie jak wrócę z pracy.
Jak ugadaliśmy, tak zrobiliśmy!
Jak wróciłem to szybko coś oszamałem, wrzuciliśmy rowery na dach opelka i pognaliśmy czym prędzej do parku narodowego.
Na całe szczęście byliśmy wyposażeni w, przepraszam za wyrażenie, zajebisty środek odstraszający komary. W przeciwnym wypadku zżarły by nas żywcem...Kiedy zdejmowaliśmy rowery z dachu było ich wszędzie pełno, ale nie miały na nas ochoty :D
Na siodła i w drogę! Znałem już ścieżki i szlaki, po których jechaliśmy - to taka nasza ulubiona pętla. Nie za długa, troszkę może za krótka, ale przejechana z odpowiednim tempem daje nieco w kość i wzbudza pozytywne wrażenia.
Nie obyło się bez kilku błotnych przepraw, które skutecznie zaniżyły nam średnią, bo generalnie przez las przedzieraliśmy się z prędkością lekko ponad 20 km/h.
Wróciliśmy do auta zmęczeni i zadowoleni, można więc było wracać do domu...
Podsumowując było bardzo przyjemnie pojeździć po lesie. Miła odmiana do jazdy miejskiej, do której w zasadzie nic nie mam, ale jej przesyt nie jest dobry.




  • DST 50.73km
  • Teren 7.00km
  • Czas 02:50
  • VAVG 17.90km/h
  • VMAX 43.90km/h
  • Sprzęt Specu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczka do Powsina i Lasu Kabackiego.

Środa, 9 czerwca 2010 · dodano: 09.06.2010 | Komentarze 0

Po pracy na rower i po koleżankę. Razem z nią do Powsina i Lasku Kabackiego. Przez las na wskroś, wyjazd po drugiej stronie i pod dom kumpeli na pizzę.
Później powrót do domu.
Tempo momentami było mocno spacerowe, bo koleżanka mało zaprawiona w bojach, a poza tym jeździ na "czołgu" cięższym od mojego więc i tak gratulacje jej się należą, że momentami naginała po 25km/h :)
Z rzeczy zabawnych - jak zaczęła opadać z sił to wyciągnąłem zapasową dętkę, przerzuciłem ją sobie przez ramię,a drugi koniec dałem Ani i w ten sposób holowałem ją przez jakiś czas. Śmiesznie było :) Wzbudzaliśmy niemałe zainteresowanie wśród ludzi. A najlepszy był fakt, że jechaliśmy tak spory kawałek z prędkością 30km/h :D

EDIT (21.06.2010):
Dodałem fotkę robioną moim telefonem. Pamiątkowe zdjęcie mające przypominać to zrobione tutaj kiedyś w nieco innych okolicznościach.

Pamiątkowe ;) © siwy84




  • DST 82.58km
  • Teren 45.00km
  • Czas 04:55
  • VAVG 16.80km/h
  • Sprzęt Specu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto i dwa lasy

Sobota, 5 czerwca 2010 · dodano: 06.06.2010 | Komentarze 6

Najpierw w towarzystwie przypadkowo napotkanego Pixona w odwiedziny do łódzkich sklepów rowerowych, a następnie również we dwóch udaliśmy się do Łagiewnik na róg warszawskiej i wycieczkowej. Tam się rozstaliśmy i Pixon pojechał testować swoją "nową" szosę, która pewnie jest starsza niż my oboje razem wzięci ;), a ja pojechałem męczyć się w terenie.
Po jakimś czasie dołączył do mnie Emil i razem kręciliśmy się po lesie łagiewnickim.
Po powrocie do domu oszamałem pyszny obiad i pojechałem jeszcze na krótką wycieczkę z innym kumplem do lasu grotnickiego.
Wróciłem cały umorusany błotem po tym, jak zaliczyłem dość konkretną, błotną kałużę. Pod blokiem zacząłem spłukiwać elementy zawiechy roweru z błota, które się osadziło. Robiłem sobie to spokojnie do momentu kiedy nie przyszedł mój tato i powiedział żebym szybko biegł do domu się wykąpać, bo w bloku obok wywaliła rura i za chwilę wyłączą wodę...
Zdążyłem tylko już chłodną wodą umyć, najbardziej zabrudzone, łydki. Na resztę ciała wody z prysznica już brakło. Na szczęście asekuracyjnie napełniliśmy garnki i mogłem spokojnie dokończyć kąpiel w stylu średniowiecznym ;)

Dzisiaj fotki tak trochę nie w kolejności. Najpierw te fajniejsze :)

Specialized FSR xc © siwy84


Szczyt śmieciowej zdobyty! :) © siwy84


Emil na śmieciowej. © siwy84


Emil na "norh shore" ;) © siwy84


A taki jeżdżący zabytek napotkaliśmy z Pixonem na Piotrkowskiej:
Starodawny samochód strażacki. © siwy84


Starodawny samochód strażacki. © siwy84


A na koniec nowe błyskotki :D

Nowe błyskotki :) © siwy84




  • DST 56.59km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:24
  • VAVG 16.64km/h
  • VMAX 45.21km/h
  • Sprzęt Specu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Hiperprodukcja czyli Bendus Studios presents: Sizons ;)

Czwartek, 3 czerwca 2010 · dodano: 03.06.2010 | Komentarze 5

Rano zgadaliśmy się z Bendusem na rowery. Maryjanna też przybyła jak już oderwała się od puzzli i malowania paznokci ;)
Zaczęliśmy kręcić się po lesie Łagiewnickim i wtedy wpadliśmy na pomysł nakręcenia jakiegoś filmiku.
Początki były trudne: nie było gdzie ustawić kamerzysty, kładka była dość wąska, a ja prawie utopiłem rower w strumyku ;)
Kiedy już się rozkręciliśmy realizowanie kolejnych fragmentów filmu przychodziło nam coraz łatwiej. W efekcie powstało "coś na kształt" filmów Shandro and Simmons ;))) z wielkim przymrużeniem oka oczywiście :)


Prawie jak north shore :) © siwy84


Marysia walczy z podjazdem. © siwy84




  • DST 45.96km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 17.24km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Sprzęt Specu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Co dwa Spece to nie jeden czyli testowanie nowej ramy w doborowym towarzystwie

Sobota, 29 maja 2010 · dodano: 30.05.2010 | Komentarze 12

Po powrocie ze sklepu musiałem chwilkę odsapnąć, zjeść coś, zaczekać na Pixona i razem z nim ruszyłem na spotkanie z grupą operacyjną w składzie: Marysia, Adam i Michał.
Najpierw pozachwycaliśmy się moim nowym nabytkiem, a później pomknęliśmy w kierunku Łagiewnik.
A, byłbym zapomniał. Zaraz po przybyciu uratowałem Marysi życie wręczając jej paczkę chusteczek higienicznych... ;)
Po drodze do baru Modrzewiak pożegnaliśmy się z Pixonem, pierwszy raz tego wieczoru :)
Podczas jednego z podjazdów udało mi się jakimś cudem zerwać łańcuch na spince. Dalszą drogę do baru pokonałem turlając się ze zjazdu, a później "na najdroższej hulajnodze świata" ;)
Na miejscu szybki telefon do Pixona czy ma skuwacz? Pixon powiedział, że nie, ale że spróbuje załatwić. Jakiś czas później gnał już do Nas z narzędziem, które miało uratować mnie od zachrzaniania do domu na piechotę ;)
W podzięce postawiłem Łukaszowi zimnego, miodowego Ciechanka, a on po raz kolejny uraczył nas swoim towarzystwem i zgryźliwymi komentarzami ;)
Później Łukasz pojechał na spotkanie z jakąś niewiastą, a my wsiedliśmy na nasze rumaki i pomknęliśmy grupą na Radogoszcz, a później już do swoich domów.


Bliźniaki


Plenerowy serwis rowerowy


Uradowany ja :)


"Rodzeństwo" w akcji :)




  • DST 22.70km
  • Czas 01:42
  • VAVG 13.35km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Sprzęt Autorek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczka nad Wisłę

Środa, 26 maja 2010 · dodano: 02.06.2010 | Komentarze 2

Z koleżankami nad Wisłę. Tempo spacerkowe :)

Z jedną Anią © siwy84


Z dwiema Annami :) © siwy84


Na "plaży" nad Wisłą. © siwy84




  • DST 52.13km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:08
  • VAVG 16.64km/h
  • VMAX 49.78km/h
  • Sprzęt Autorek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Las Łagiewnicki po raz kolejny :)

Sobota, 15 maja 2010 · dodano: 16.05.2010 | Komentarze 0

Najpierw podjechałem do domu szwagra po niego i jego brata, a następnie ruszyliśmy w kierunku lasu łagiewnickiego.
Plan był taki, aby pojechać kawałek trasą łódzkiego maratonu z zeszłego roku.
Niestety planu nie zrealizowaliśmy, ale i tak wyszła bardzo przyjemna wycieczka.
Przeciągnąłem chłopaków przez parę fajnych górek. Dzielnie podjeżdżali pod co tylko mogli. Muszę przyznać, że sam się nieco zmęczyłem.
W drodze powrotnej uskutecznialiśmy jazdę na wyczucie ścieżkami, których nie znaliśmy. W wyniku tego odkryliśmy kilka całkiem fajnych ścieżek, na które na pewno wrócę jak znowu będę w lesie łagiewnickim.




  • DST 41.54km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:17
  • VAVG 18.19km/h
  • VMAX 51.72km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Autorek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Las Łagiewnicki

Sobota, 8 maja 2010 · dodano: 09.05.2010 | Komentarze 0

Ze szwagrem i jego bratem zrobiliśmy wycieczkę po lesie Łagiewnickim.
Poznałem kilka nowych ścieżek i poprowadziłem ich kilkoma moimi ulubionymi.
Ogólnie wycieczka na plus i chyba pierwszy raz w tym roku tak dużo kilometrów zrobionych w terenie - faaajnie :)