Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi siwy-zgr z miasteczka Zgierz (Staffa). Mam przejechane 29627.04 kilometrów w tym 5364.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 5527 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy siwy-zgr.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2012

Dystans całkowity:205.75 km (w terenie 4.00 km; 1.94%)
Czas w ruchu:11:04
Średnia prędkość:18.59 km/h
Maksymalna prędkość:44.30 km/h
Maks. tętno maksymalne:172 (83 %)
Maks. tętno średnie:131 (63 %)
Suma kalorii:722 kcal
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:41.15 km i 2h 12m
Więcej statystyk
  • DST 23.97km
  • Czas 01:08
  • VAVG 21.15km/h
  • VMAX 44.30km/h
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zimno!

Niedziela, 29 stycznia 2012 · dodano: 30.01.2012 | Komentarze 11

Chociaż w niedzielę było znośnie. Co postanowiłem wykorzystać i wsiadłem na rowerek. Za cel obrałem mieszkanie Adama i Marysi, a konkretnie duży pokój ;)
Posiedzielim, pogadalim, tym razem wyjątkowo, HERBATYM SIEM NAPILIM!!! i coponiektórzym wrócilim dom domummmmm. A zimmmmmmmno było po drodze! Jednakże trzeba być twardkim, a nie miętkimmmm...




  • DST 41.69km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:10
  • VAVG 19.24km/h
  • VMAX 36.22km/h
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dopracowy codziennik

Środa, 25 stycznia 2012 · dodano: 26.01.2012 | Komentarze 14

Rano do roboty. Jadę sobie jadę. Jedna wiocha, druga wiocha, trzecia wiocha. W tej trzeciej droga jakaś taka biała. Samochody z naprzeciwka jadą jakoś tak wolniej. "Hmmm" myślę sobie ;), "Tu nie może być tak ślisko.". Postanowiłem się o tym przekonać. Wystawiłem nogi na boki i zacisnąłem mocno tylny hamulec. Rower zawinął raz w lewo, raz w prawo, a przy drugim razie w lewo podciął mnie i glebnąłem.
Było TAK ZAŁUBUDUBIŚCIE ŚLISKO, że jeszcze z rowerem po ziemi (w sumie to lodzie) sunąłem kilka metrów, siedząc i śmiejąc się z całej sytuacji.
Sądziłem, że nic się nie stało, bo całe uderzenie wzięła na siebie najmniej piękna część mojego ciała, ale byłem w błędzie! Oto przetarłem sobie moje ulubione spodenki z rynku! Służyły mi dzielnie ze dwa lata i poległy w tak głupi sposób, ehhh... Czas po raz kolejny odwiedzić panie o wschodnio brzmiących głosach i pięknych, ciemnych włosach i zakupić kolejną parę. Tym razem czarnych :)
W drodze powrotnej towarzyszył mi towarzysz Adam, który to przyjechał skatować się ze mną na mrozie, przy okazji udowadniając mi wyższość swojej, zajebistej lampki nad moim, gównianym, tajwańczykiem.




  • DST 43.82km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:18
  • VAVG 19.05km/h
  • VMAX 32.81km/h
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Samochody są dla mięczaków

Wtorek, 24 stycznia 2012 · dodano: 24.01.2012 | Komentarze 6

Jak mi jazda rowerem do pracy humor poprawia :) No może oprócz momentów kiedy gubię lampkę albo łamie mi się błotnik po raz en-ty... Jednak pomimo tych momentów dojeżdżanie rowerem jest zajebiste. Zwłaszcza jak ludzie rozdziawiają paszczę po pozytywnej odpowiedzi na ich pytanie "To Ty rowerem dzisiaj przyjechałeś?!?" :D
Kurna, śmiać mi się wtedy chce. Każdy myśli, że to jakaś katorga, kara albo coś innego na "ka" albo i nie na "ka"...
Daruję sobie roztrząsanie o tym kiedy i czy warto jeździć, bo to sensu nie ma. Każdy sam powinien czuć i ocenić czy chce albo i może wsiadać na rowerek i gnać do pracy. W piękną pogodę lub też w śniegu, czy deszczu.
Wracając jednak do sedna sprawy, humor mi to poprawia niesamowicie. A jak jeszcze ktoś mówi "ja to Cię podziwiam", to śmiać mi się chce jeszcze bardziej.
Nie myślę wtedy, że jestem zajebisty, bo tak jeżdżę. O NIE! Myślę wtedy o tych wszystkich osobach, które jeżdżą jeszcze więcej niż ja, praktycznie cały rok vide CheEvara albo Aard, albo jeszcze inni z czołówki BS, których akurat nie znam to i linkować nie będę.
Jasne, rozumiem dlaczego tak mówią. Sam podziwiam wyżej wymienionych oraz ludzi z innymi, POZYTYWNYMI zajobami, którzy zdobywają się na więcej "odbić od normy" by sprawić, że świat jest ciekawszy kiedy nosi takich ludzi na swej powierzchni. Tylko jednego zrozumieć nie mogę - czemu takich ludzi jest tak mało? A może to moja wina, bo nie znam zbyt wielu?
Tak czy inaczej, podsumowując nie owinięty w bawełnę wywód - samochody są dla mięczaków :)




  • DST 41.58km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:16
  • VAVG 18.34km/h
  • VMAX 33.67km/h
  • HRmax 172 ( 83%)
  • HRavg 131 ( 63%)
  • Kalorie 722kcal
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

CCS

Poniedziałek, 23 stycznia 2012 · dodano: 23.01.2012 | Komentarze 11

Do roboty.
Rower to jednak wspaniała rzecz. Wystarczło przyjechać rowerem do pracy, a od razu dzień wydaje się piękniejszy! I to pomimo tylko 4 godzin snu! :)
Facebooka nie lubię, ale TO LUBIĘ! :)




  • DST 54.69km
  • Czas 03:12
  • VAVG 17.09km/h
  • VMAX 35.56km/h
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczka do Łodzi...

Niedziela, 15 stycznia 2012 · dodano: 16.01.2012 | Komentarze 19

...nikomu nie zaszkodzi. No prawie :)
Ten wyjazd zebrał większe żniwo ofiar niż poprzednie pół sezonu...

Umówiliśmy się z Adamem pod Castoramą. Niestety nie udało mi się dotrzeć tam na czas, bo mój rower nieustannie zrzucał łańcuch. Za którymś razem w końcu strzelił na spince...

Skuwanie na mrozie raz jeszcze © bendus

Na szczęście miałem skuwacz, więc po wizycie Authora w "polowym serwisie" mogliśmy ruszyć dalej.
A dalej była sielanka niczym na wycieczce domu emeryta ;) Z punktem kulminacyjnym w postaci picia herbaty w pobliżu miejscówki okolicznych żuli :)
"The nectar from Gods balls" © bendus

W międzyczasie padł pomysł żeby pojechać na Rudzką Górę. Postanowiliśmy go wcielić w życie, czego efektem były takie oto zdjęcia:

Widok z Rudzkiej Góry w kierunku północnym © bendus


Widok z Rudzkiej Góry na Port Łódź © bendus


Na szczycie walnęliśmy po piwku za nowy sezon 2012 i zabraliśmy się do zejścia/zjazdu. Dość powiedzieć, że była "jajecznica" u Adama i urwany błotnik u mnie ;)