Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi siwy-zgr z miasteczka Zgierz (Staffa). Mam przejechane 29627.04 kilometrów w tym 5364.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 5527 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy siwy-zgr.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2009

Dystans całkowity:574.20 km (w terenie 190.50 km; 33.18%)
Czas w ruchu:54:46
Średnia prędkość:10.48 km/h
Maksymalna prędkość:63.40 km/h
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:24.97 km i 2h 22m
Więcej statystyk
  • DST 8.00km
  • Czas 00:30
  • VAVG 16.00km/h
  • VMAX 33.40km/h
  • Sprzęt Autorek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dojazd na przystanek tramwajowy i z dworca PKP do domku #2

Piątek, 31 lipca 2009 · dodano: 03.08.2009 | Komentarze 0

Tak jak w temacie.




  • DST 30.70km
  • Czas 01:30
  • VAVG 20.47km/h
  • VMAX 60.80km/h
  • Sprzęt Autorek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Załatwić sprawy w Łodzi

Czwartek, 30 lipca 2009 · dodano: 30.07.2009 | Komentarze 0

Do miasta Łodzi po drugą część prezentu dla szwagra i oddać pompkę na reklamację. Miałem jeszcze jechać po te nieszczęsne łożyska do korby, ale w domu, przed wyjściem rozkręciłem ją raz jeszcze i przesmarowałem dokładnie łożyska. Póki co jest cicho, zobaczymy jak będzie dalej.
Prezent kupiony - zaciski do kół dartmoor bolt-on niebieskie - piękne są :) Też sobie takie kupię :P
I pompeczka beto wymieniona bo poprzednia odmówiła posłuszeństwa po paru pompowaniach. Ciekawe jak będzie z tą... Mam nadzieję, że nie rozwali się już w ogóle, ani tym bardziej podczas jakiegoś maratonu.
Z powrotem znowu schowany za tirem biłem rekordy prędkości :)




  • DST 27.50km
  • Teren 10.50km
  • Czas 01:16
  • VAVG 21.71km/h
  • VMAX 55.70km/h
  • Sprzęt Autorek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Samotność w lesie ;)

Środa, 29 lipca 2009 · dodano: 29.07.2009 | Komentarze 4

Wskoczyłem na rowerek żeby się przewietrzyć po całym dniu spędzonym w domu.
Kierunek dosyć standardowy - Łagiewniki. Niby już się pożegnałem z tamtymi miejscówkami :), ale fajnych szlaków nigdy za mało.
Najpierw na górkę z bajorkiem na dole - dwa razy zjazd traską dla hopkowców/downhillowców :) - było genialnie. Szkoda, że amorek mój jest taki lipny bo tak to bym tam lepiej pociskał :)
Później zjeździk koło szpitala, przeciąłem Okólną, do kapliczek i koło bajorek. Kolejny cel - Arturówek.
Tu na plaży mały odpoczynek i kontemplacja przyrody. Lekko drażniące były parki liżące się na ławkach :], ale co tam, jakbym miał z kim to też bym pewnie robił to samo ;)
Później powrót przez Radogoszcz (ul. Świtezianki) i Zgierską/Łódzką do domu.
Taka sobie wycieczka, taki sobie dystans i taka sobie średnia, ale fajnie było :)

EDIT: Mały update do wczorajszego wpisu - łożyska jednak będą potrzebne. Dzisiaj znowu korba zaczęła skrzypieć jak cholera. Jeszcze spróbuje je przesmarować - może to pomoże.

EIDT2: Dzisiejszy wyjazd umilały między innymi następujące kapele/grupy i ich piosenki:


http://www.dailymotion.pl/video/x1ekoe_de-la-soul-feat-chaka-khan-all-good_music









i coś chilloutowego co ubóstwiam:

http://www.youtube.com/watch?v=-0mB59n0zBA




  • DST 46.70km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:32
  • VAVG 18.43km/h
  • VMAX 63.40km/h
  • Sprzęt Autorek
  • Aktywność Jazda na rowerze

koszulka zamiast łożysk

Wtorek, 28 lipca 2009 · dodano: 28.07.2009 | Komentarze 0

Miałem w towarzystwie Marysi jechać do sklepu w Andrespolu po łożyska do mojej korby, jednak po małym serwisie u Pixona okazało się, że chyba nie będą potrzebne.
Tak więc zamiast po łożyska pojechaliśmy na obywatelską do TopPrint'u po prezent dla mojego szwagra. Przy okazji Marysia kupiła coś dla siebie i Adama. Tym samym zrobiliśmy całkiem niezły deal - 100 zł za 3 koszulki, a powinniśmy dać 120 ;)
Później pod central wypłacić kasę na picie, po picie i do Arturówka. Tam na plaży mały postój i moczenie nóg w średnio ciepłej wodzie ;) Później już prosto do domu.

AAAaaa i widzieliśmy kolesia na identycznym gangu - też zrobionego na enduro :) ale brzydszy był :P




  • DST 19.00km
  • Teren 9.00km
  • Czas 01:02
  • VAVG 18.39km/h
  • VMAX 36.60km/h
  • Sprzęt Autorek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Testy i regulacje.

Poniedziałek, 27 lipca 2009 · dodano: 27.07.2009 | Komentarze 0

Po generalnym serwisie napędu pojechałem go przetestować. Niestety korba nadal strzela. Prawdopodobnie uwalone jest jedno z łożysk HTII bo jak ruszałem nim w misce to miało lekki luz poprzeczny. Jutro pewnie odwiedzę parę sklepów w poszukiwaniu odpowiednich zamienników, ale najpierw podjadę do Pixona i zamienię się z nim na miski w celu obadania czy to aby na pewno to. A może to pedały?!?
Przy okazji bawiłem się też odległością klamki od kiery itd. ale lipa z tego wyszła. Jak się ją przysunie to ma za mały skok i nie mogę wyhamować roweru. Generalnie hamowanie jednym palcem nie wchodzi w grę bo siła za mała. Lipa troche :/ Bo gdy 2 palce są na klamce to na długich zjazdach ciężko się trzyma kierownicę.




  • DST 26.00km
  • Teren 18.00km
  • Czas 01:04
  • VAVG 24.38km/h
  • VMAX 45.10km/h
  • Sprzęt Autorek
  • Aktywność Jazda na rowerze

W promieniach zachodzącego słońca...

Sobota, 25 lipca 2009 · dodano: 25.07.2009 | Komentarze 4

Dzisiaj tak trochę nostalgicznie - pojechałem się niejako pożegnać z kilkoma fajnymi miejscami, które lubiłem odwiedzać na rowerze - Arturówek, stawy w Łagiewnikach, kapliczki obok nich, górka z chopką, z której skakałem jeszcze na starym rowerze bez amortyzatora ;) i wielka góra z bajorkiem na końcu, z której dzisiaj zjechałem troszkę niestandardowo trasą dla hopkowców-downhillowców ;)




  • DST 8.10km
  • Czas 00:20
  • VAVG 24.30km/h
  • VMAX 36.20km/h
  • Sprzęt Autorek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do weterynarza załatwić sprawę i troszkę po lesie.

Piątek, 24 lipca 2009 · dodano: 24.07.2009 | Komentarze 7

Dzisiaj bez rewelacji. Szybki myk do weterynarza w jednej sprawie, a później mały cruising po lesie żeby oczy odpoczęły od komputera i popatrzyły na coś zielonego.
Dzisiaj dowiedziałem się, że dostałem pracę w Warszawie, o którą się ubiegałem więc niedługo wyprowadzka i nowe tereny do jeżdżenia :D Bliżej też będzie do maratonów Mazovii :)




  • DST 21.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:06
  • VAVG 19.09km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Sprzęt Autorek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mechanik i arturówek.

Środa, 22 lipca 2009 · dodano: 22.07.2009 | Komentarze 0

Najpierw do mechanika obgadać jedną sprawę, a później do Arturówka zobaczyć czy opalają się jakieś fajne laski ;)
Jak wracałem to wskoczyłem za autokar i udało się wycisnąć 62 km/h ;)
Czas taki długi bo zapomniałem zdjąć licznika jak chodziłem z rowerem tu i ówdzie. Szkoda bo miałem chrapkę na fajną średnią :)




  • DST 4.60km
  • Czas 00:16
  • VAVG 17.25km/h
  • VMAX 44.60km/h
  • Sprzęt Autorek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Potrącony kot...

Wtorek, 21 lipca 2009 · dodano: 21.07.2009 | Komentarze 6

...szczęście w nieszczęściu, że nie przeze mnie...
Miałem jechać do Arturówka, dotlenić się, niestety nie wyszło.
Zdążyłem wyjechać z osiedla i zobaczyłem jak na drodze samochód potrącił kota. Z tego co zdążyłem zobaczyć kot albo z przetrąconym kręgosłupem, albo z połamaną miednicą jakimś cudem uciekł z drogi, a samochód po chwili postoju odjechał.
Zdecydowałem się gonić samochód żeby dorwać kierowcę i wezwać odpowiednie służby - tak też się stało. Kobieta...która kierowała samochodem stwierdziła, że zatrzymała się i jak zobaczyła, że kot "zygzakiem" uciekł w krzaki to pojechała dalej...
NO PO PROSTU IDIOTKA JAKAŚ!!! A co miał k%^&*( czekać na pogotowie? Ta głupia cipa nawet nie wysiadła żeby zobaczyć czy nic mu nie będzie, a na parkingu przy funkcjonariuszach straży miejskiej zarzekała się, że ona wielka miłośniczka zwierząt...Z niej taka miłośniczka jak z koziej dupy trąbka. Wiem, że jej nic nie zrobią, chciałem tylko żeby głupie babsko miało nauczkę na przyszłość.
Szkoda, że nie słyszeliście komentarzy jej sąsiada..."Co? Miłośnik zwierząt się znalazł?"... Tak kurwa, miłośnik. Bo już raz psa ratowałem co go debil jakiś potrącił i złamał miednicę w 4 miejscach...Oczywiście pojechał dalej, nawet nie wysiadł sprawdzić co z psem się stało bo pies się ze skrzyżowania "ewakuował"...
Czasami brzydzę się, że jestem człowiekiem...
Ostro pojechałem, ale jeszcze nerwy mam.

PS.Pani chyba przy okazji złamała przepis dotyczący ograniczenia prędkości bo zdaje się tam do 40 jest, a ja goniąc ją jechałem ponad 40 i nie mogłem dogonić...




  • DST 13.30km
  • Czas 01:02
  • VAVG 12.87km/h
  • Sprzęt Autorek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do miasta, do babci i na spacerek.

Poniedziałek, 20 lipca 2009 · dodano: 21.07.2009 | Komentarze 0

Czas taki długi bo spacerowałem z wpiętym licznikiem.