Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi siwy-zgr z miasteczka Zgierz (Staffa). Mam przejechane 29627.04 kilometrów w tym 5364.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy siwy-zgr.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2010

Dystans całkowity:289.90 km (w terenie 24.00 km; 8.28%)
Czas w ruchu:18:13
Średnia prędkość:15.93 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:26.35 km i 1h 31m
Więcej statystyk
  • DST 18.40km
  • Czas 01:03
  • VAVG 17.52km/h
  • Sprzęt Autorek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dom#2 -> PKP Waw. Zach. -> PKP Łódź Fabr. -> Dom#1

Piątek, 30 kwietnia 2010 · dodano: 02.05.2010 | Komentarze 0

Najpierw z domku #2 na dworzec Warszawa Zachodnia, a później z dworca Łódź Fabryczna do domku #1 :)




  • DST 18.00km
  • Czas 01:14
  • VAVG 14.59km/h
  • Sprzęt Autorek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nadwiślański spacerek.

Czwartek, 29 kwietnia 2010 · dodano: 30.04.2010 | Komentarze 0

Wieczorem, koło 23 musiałem wyskoczyć załatwić jedną sprawę, więc postanowiłem wykorzystać fakt, że już jestem na rowerze, aby pojechać na warszawską starówkę i pospacerować nad Wisłą.
Jechało się przyjemnie i miło było tam zajrzeć po ponad miesiącu nieobecności.




  • DST 22.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 13.89km/h
  • Sprzęt Autorek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szwędanie się po warszawskich parkach.

Czwartek, 29 kwietnia 2010 · dodano: 30.04.2010 | Komentarze 0

Po pracy szybko zjadłem obiadek i dołączyłem do szwagierka, który czekał na mnie na Polach Mokotowskich. Tam zrobiliśmy rundkę wokół całego parku i udaliśmy się do Parku Szczęśliwice.
Dwa w miarę szybkie podjazdy pod stok narciarski i wyszło mi na to, że napęd powoli dokonuje swojego żywota - łańcuch zaczyna przeskakiwać po kasecie, na niektórych przełożeniach. Będzie dobry na zimę, kiedy raczej jeździłem na większych trybach kasety ;)
Po powrocie czułem, że mam jeszcze nieco siły w zapasie i z chęcią bym gdzieś pośmigał, ale nie wiedziałem gdzie. Pomysł przyszedł do mnie nieco później... ;)




  • DST 75.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 18.75km/h
  • Sprzęt Autorek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Suma kilometrów z ostatnich dni

Czwartek, 22 kwietnia 2010 · dodano: 22.04.2010 | Komentarze 0

Nie chciało mi się ostatnio wpisywać wycieczek każdorazowo, więc zamieszczam zsumowane kilometry. Czas jazdy jak i dystans sa orientacyjne, bo ciagle cierpie na brak licznika. Bez niego jazda już nie jest taka sama jak kiedyś ;)




  • DST 23.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 17.25km/h
  • Sprzęt Autorek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niby szczęście, ale jednak pech.

Środa, 14 kwietnia 2010 · dodano: 14.04.2010 | Komentarze 14

Miało być pięknie, a wyszło jak zawsze...
Wróciłem do domu i postanowiłem wyjść na rower. Spojrzałem na mapę żeby sprawdzić jakie parki mogę jeszcze odwiedzić.
W oko wpadły mi 2 nowe lokacje - Staw Koziorożca, jako iż jest to mój znak zodiaku i Glinianki Gietrzewia oraz Krańcowa (leżą obok siebie, liczę jako jedno miejsce).
Powrót miał nastąpić przez znany i lubiany Park Szczęśliwice.
W drogę więc...Wyruszyłem i już po jakichś niecałych 10 minutach jazdy moja wycieczka by się skończyła na szynach tramwajowych...
Nie zauważyłem tramwaju, który wyjechał z położonej nieopodal zajezdni i kiedy skręcałem w lewo przecinając torowisko, o mały włos nie zostałem rozjechany.
Dziewczyna, która widziała to zajście stwierdziła, że powinienem dzisiaj totka puścić, bo zdaje się, że mam fart. Nie mogła się bardziej mylić...
Po drodze do Stawu Koziorożca już nic istotnego się nie wydarzyło. Staw całkiem fajny z malowniczymi alejkami naokoło niego i drzewami rosnącymi blisko przegu, ciekawie wyginającymi się. Kręciło się sporo ludzi i jakoś nie było co fotografować, więc pojechałem nad glinianki. Droga również przebiegała spokojnie. Prawdziwą wpadkę zaliczyłem dopiero na miejscu...
Chcąc zrobić to zdjęcie:

Zdjęcie z serii "Author na mostku" © siwy84

przez przypadek upuściłem, ze skutkiem śmiertelnym, dekielek od obiektywu - wpadł mi do wody. Przez moment unosił się na powierzchni, jak rozbitek z Tytanika, ale kiedy zszedłem z pomostu żeby go wyłowić, już go nie było...
Lekko wkurzony i zmartwiony wsiadłem na rower i pojechałem dalej.
Zobaczyłem inne ciekawe miejsce i tym razem postanowiłem uwiecznić swoją skromną osobę:
To sem ja. © siwy84

Generalnie obie glinianki były łudząco podobne do Stawu Koziorożca. Przez moment miałem nawet wrażenie, że jakimś cudem przez pomyłkę wróciłem się nad pierwszy staw. Pojeździłem moment i zabrałem się stamtąd. Skierowałem się wzdłuż Alei Jerozolimskich do Parku Szczęśliwice.
Tam oczywiście zaliczyłem podjazd pod górę, ale tym razem wybrałem opcję nr 3 - nie schodami z lewej, nie podjazdem trelinkowym z prawej, tylko jakimiś betonowymi płytami po środku.
Podjazd na górkę szczęśliwicką © siwy84

Na szczycie pobawiłem się chwilę aparatem.
Warszawskie smyracze chmur. © siwy84

Zooom-in ;) © siwy84

Panorama. © siwy84

Chciałem zrobić jeszcze fotkę sobie i authorowi, ale nie do końca się udała.
Walka z podjazdem © siwy84

Później zjechałem z górki osiągając jakąś prędkość ponadświetlną i zatrzymałem się na drewnianym pomoście. Zrobiłem jeszcze jedną fotkę
Taki sobie widoczek. © siwy84

po czym z przykrością stwierdziłem, że w tylnym kole brakuje większości powietrza :/
Podszedłem do stolika, rozłożyłem narzędzia i zacząłem akcję łatania dętki.
Na szczęście udało mi się znaleźć przyczynę awarii, a nie było to proste, bo już zrobiło się dość ciemno. Kawałek szkła przebił oponę i utkwił w niej. Dosyć perfidnie, bo wbił się w jeden z klocków bieżnika.
Wydłubałem pozostałości śrubokrętem i dla świętego spokoju przykleiłem tez łatkę na oponie.
Wnerwiony już na maxa i zmęczony tymi wszystkimi, złymi przygodami skierowałem się w kierunku domu.
Po drodze podjechałem jeszcze na stację benzynową żeby dopompować koła. Dalsza droga przebiegła na szczęście bez żadnych niemiłych niespodzianek.
Oby jak najmniej takich dni...

Link do orientacyjnej mapki




  • DST 18.50km
  • Czas 01:03
  • VAVG 17.62km/h
  • Sprzęt Autorek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pożegnanie...

Niedziela, 11 kwietnia 2010 · dodano: 11.04.2010 | Komentarze 0

Najpierw pod Pałac Prezydencki, a później na róg Senatorskiej i Marszałkowskiej żeby pożegnać Naszego prezydenta...




  • DST 15.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:02
  • VAVG 14.52km/h
  • Sprzęt Autorek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Parku Szczęśliwice ze szwagrem.

Niedziela, 11 kwietnia 2010 · dodano: 11.04.2010 | Komentarze 0




  • DST 21.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 15.75km/h
  • Sprzęt Autorek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Park szczęśliwicki

Czwartek, 8 kwietnia 2010 · dodano: 11.04.2010 | Komentarze 0

Do sklepu rowerowego, a później do Parku Szczęśliwice.




  • DST 26.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 16.42km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Sprzęt Autorek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Warszawowo-miastowo-treningowo-pochorobowo :)

Środa, 7 kwietnia 2010 · dodano: 07.04.2010 | Komentarze 0

Długi pobyt w domu wzmógł tęsknotę za rowerem, MOIM rowerem :) Osłabił niestety moją kondycję...jest naprawdę kiepsko i podejrzewam, że gdybym miał pulsometr to mógłbym to potwierdzić suchymi danymi.
W każdym razie korzystając z tego, że wcześniej wróciłem z pracy oraz z tego, że pogoda była znośna, postanowiłem wyjść na rower.
Najpierw musiałem odwiedzić kompresor, bo w tylnym kole jest jakaś maluśka dziurka, której nie mogłem przedwczoraj zlokalizować i niestety bardzo powoli powietrze mi ucieka.
Później już obrałem kierunek na centrum, a następnie do znajomych.
Jechałem sobie spokojnie po chodniku wzdłuż Alei Jerozolimskich i w pewnym momencie zahamowałem i chciałem zawrócić. Jakież było moje zdziwienie kiedy stojąc w poprzek chodnika dostrzegłem z lewej strony nadciągającą na rowerze dziewczynę. Moje nagłe hamowanie i nawrót musiały ją zaskoczyć i niestety nie zdążyła się zatrzymać. Ja odruchowo wyciągnąłem rękę i złapałem ją za środek kierownicy żeby złagodzić uderzenie. Na szczęście nie jechała zbyt szybko i w wyniku kolizji nikomu nic się nie stało :) Oboje się przeprosiliśmy nawzajem i pojechaliśmy każde w swoją stronę :)
Po drodze zajrzałem też do jednego sklepu rowerowego żeby zapytać o pewną część, która mi się uszkodziła. Powiedzieli, że mi poszukają takiego cuda i jutro mam zajrzeć. Miło z ich strony.
Później do znajomych i na spacer do parku Morskie Oko. Bardzo fajnego parku. Nie spodziewałem się, w niemalże centrum Warszawy, takich dużych górek. Sądzę, że różnica poziomów między "dnem" parku, a górną krawędzią może oscylować w okolicach 20 metrów albo więcej ;) Wydają się spore biorąc pod uwagę ich lokalizację.
W każdym razie muszę ten park odwiedzić sam z rowerem. Pokręcić się po nim i jego przyległościach żeby się lepiej zorientować w sytuacji :)
Po spacerze wstąpiłem do znajomych na rozgrzewającą herbatę i pogadać trochę, nadrobić zaległości :)
W drodze powrotnej spotkałem baaardzo ładną rowerzystkę :) Niestety nie jechała w moje okolice, a szkoda, szkoda :)




  • Czas 00:01
  • Sprzęt Autorek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Odchudzanie! :)

Wtorek, 6 kwietnia 2010 · dodano: 06.04.2010 | Komentarze 3

W drodze powrotnej z pracy poczyniłem małe zakupy rowerowe:

Dartmoor Bolt On © siwy84

:D
Takie oto piękne, niebieskie zaciski dartmoora zagościły w moim Authorze.
Tym też sposobem zrzuciłem z wagi roweru oszałamiające 38 gram i po raz kolejny, niebezpiecznie zbliżyłem się do granicy 12 kg!!!!!!
W tym momencie waga roweru wynosi 12890g ;)))))
Kolejne będą chwyty kierownicy i po tym zakupie rower niestety utyje...ale cóż. Czego się nie robi dla lansu? :)
Zdjęcia zacisków w rowerze dla żądnych wrażeń fanów może jutro, przy świetle dziennym ;)