Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi siwy-zgr z miasteczka Zgierz (Staffa). Mam przejechane 29627.04 kilometrów w tym 5364.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 5527 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy siwy-zgr.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Jazda w towarzystwie

Dystans całkowity:11944.14 km (w terenie 3453.68 km; 28.92%)
Czas w ruchu:658:19
Średnia prędkość:17.57 km/h
Maksymalna prędkość:70.46 km/h
Suma podjazdów:3247 m
Maks. tętno maksymalne:205 (100 %)
Maks. tętno średnie:175 (85 %)
Suma kalorii:18040 kcal
Liczba aktywności:258
Średnio na aktywność:46.48 km i 2h 36m
Więcej statystyk
  • DST 32.51km
  • Czas 02:09
  • VAVG 15.12km/h
  • VMAX 45.79km/h
  • Sprzęt Rambo
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rekreacyjnie

Niedziela, 18 marca 2012 · dodano: 21.03.2012 | Komentarze 0

Z Izą i jej bratem rekreacyjnie po Warszawie. Pola Mokotowskie, starówka i lody w MC. Jednym słowem relax pełną gęba.






  • DST 82.19km
  • Teren 25.00km
  • Czas 04:47
  • VAVG 17.18km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Sprzęt Rambo
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tradycja

Sobota, 17 marca 2012 · dodano: 26.03.2012 | Komentarze 1

Podobnie jak rok temu postanowiliśmy wybrać się z Izą nad Zalew Zegrzyński, tym razem jednak zupełnie inną trasą - czerwonym szlakiem "około warszawskim".
Niestety szlak okazał się nieprzejeazdny:


i musieliśmy ratowac się ucieczką na asfalt.
Na asfalcie czekały na nas (mnie? ;) inne atrakcje - skromnie ubrane i wydekoltowane ;) Korzystały z ładnej pogody ;)
Po pewnym czasie znowu odbiliśmy na czerwony szlak, by pokonać nim kilka kilometrów, bo akurat podłoże na to pozwalało:


Jednak biker, który nas dogonił z powodu chęci pożyczenia pompki, uświadomił nas, że dalej i tak już nie pojedziemy, bo znowu jest mokro. Zresztą mogliśmy się przekonać na własne oczy, że nie żartuje - przed nami pojawiło się wielke rozlewisko.
Znowu wsiedliśmy na asfalt i kontynuowaliśmy jazdę nim aż do samego Zegrza.
Tu posiadówka na trawce z piwkiem w ręku, pamiątkowa fotka:

i powrót do domu znaną i lubianą drogą wzdłuż kanału Żerańskiego.




  • DST 13.71km
  • Czas 00:46
  • VAVG 17.88km/h
  • VMAX 43.61km/h
  • Sprzęt Rambo
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Izy

Piątek, 16 marca 2012 · dodano: 21.03.2012 | Komentarze 0

Na pociąg i do Izy.




  • DST 31.31km
  • Czas 01:34
  • VAVG 19.99km/h
  • VMAX 38.48km/h
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Odwieźć Izoldę na pociąg

Niedziela, 11 marca 2012 · dodano: 11.03.2012 | Komentarze 1

Tak jak w tytule. Po południu wiater zelżał i zrobiło się baaardzo przyjemnie. Trip na dworzec pomimo iż w szybkim tempie, to dość przyjemny.
Powrót w ciut chłodniejszej atmosferze i w zapadającym z wolna zmroku, ale i tak bardzo fajny.
W końcu pierwszy, rowerowy weekend w doborowym towarzystwie.




  • DST 72.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 04:04
  • VAVG 17.70km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śladami historii - ciąg dalszy.

Niedziela, 11 marca 2012 · dodano: 28.03.2012 | Komentarze 3

Kontynuacja wczorajszej wycieczki. Tym razem pogoda o niebo lepsza niż w dniu poprzednim.
Odwiedziliśmy więcej miejsc i cyknęliśmy sporo fotek.
Na koniec odstawiliśmy Adama pod dom, a sami pojechaliśmy do Zgierza.














  • DST 48.60km
  • Czas 02:45
  • VAVG 17.67km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śladami historii

Sobota, 10 marca 2012 · dodano: 26.03.2012 | Komentarze 0

Korzystając z nienajlepszej pogody (zawsze się pisze, że z pięknej, a tu psikus ;) bo deszcz padał) postanowiliśmy pokręcić się po mieście Łodzi i rozruszać nieco zastane przez zimę kości.
Tak jak wspomniałem, pogoda nas nie rozpieszczała, ale nie była w stanie pokonać naszego, wzmocnionego chęcią do jazdy, morale.
Jeździliśmy w poszukiwaniu pozostałości po dawnych, łódzkich fabrykach. Kilka udało się odnaleźć w całkiem dobrym stanie, kilka było w ruinie, a po kilku już ślad zaginął.

A tu dla odmiany tor kolarski do jazdy na czas:




  • DST 49.77km
  • Teren 8.00km
  • Czas 03:27
  • VAVG 14.43km/h
  • VMAX 31.44km/h
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Grupowa jazda figurowa na lodzie

Sobota, 25 lutego 2012 · dodano: 11.03.2012 | Komentarze 0

O ile grupą można nazwać dwie osoby :)
Po opis wycieczki odsyłam do Izy. Mnie się średnio chce pisać.




  • DST 41.69km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:10
  • VAVG 19.24km/h
  • VMAX 36.22km/h
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dopracowy codziennik

Środa, 25 stycznia 2012 · dodano: 26.01.2012 | Komentarze 14

Rano do roboty. Jadę sobie jadę. Jedna wiocha, druga wiocha, trzecia wiocha. W tej trzeciej droga jakaś taka biała. Samochody z naprzeciwka jadą jakoś tak wolniej. "Hmmm" myślę sobie ;), "Tu nie może być tak ślisko.". Postanowiłem się o tym przekonać. Wystawiłem nogi na boki i zacisnąłem mocno tylny hamulec. Rower zawinął raz w lewo, raz w prawo, a przy drugim razie w lewo podciął mnie i glebnąłem.
Było TAK ZAŁUBUDUBIŚCIE ŚLISKO, że jeszcze z rowerem po ziemi (w sumie to lodzie) sunąłem kilka metrów, siedząc i śmiejąc się z całej sytuacji.
Sądziłem, że nic się nie stało, bo całe uderzenie wzięła na siebie najmniej piękna część mojego ciała, ale byłem w błędzie! Oto przetarłem sobie moje ulubione spodenki z rynku! Służyły mi dzielnie ze dwa lata i poległy w tak głupi sposób, ehhh... Czas po raz kolejny odwiedzić panie o wschodnio brzmiących głosach i pięknych, ciemnych włosach i zakupić kolejną parę. Tym razem czarnych :)
W drodze powrotnej towarzyszył mi towarzysz Adam, który to przyjechał skatować się ze mną na mrozie, przy okazji udowadniając mi wyższość swojej, zajebistej lampki nad moim, gównianym, tajwańczykiem.




  • DST 54.69km
  • Czas 03:12
  • VAVG 17.09km/h
  • VMAX 35.56km/h
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczka do Łodzi...

Niedziela, 15 stycznia 2012 · dodano: 16.01.2012 | Komentarze 19

...nikomu nie zaszkodzi. No prawie :)
Ten wyjazd zebrał większe żniwo ofiar niż poprzednie pół sezonu...

Umówiliśmy się z Adamem pod Castoramą. Niestety nie udało mi się dotrzeć tam na czas, bo mój rower nieustannie zrzucał łańcuch. Za którymś razem w końcu strzelił na spince...

Skuwanie na mrozie raz jeszcze © bendus

Na szczęście miałem skuwacz, więc po wizycie Authora w "polowym serwisie" mogliśmy ruszyć dalej.
A dalej była sielanka niczym na wycieczce domu emeryta ;) Z punktem kulminacyjnym w postaci picia herbaty w pobliżu miejscówki okolicznych żuli :)
"The nectar from Gods balls" © bendus

W międzyczasie padł pomysł żeby pojechać na Rudzką Górę. Postanowiliśmy go wcielić w życie, czego efektem były takie oto zdjęcia:

Widok z Rudzkiej Góry w kierunku północnym © bendus


Widok z Rudzkiej Góry na Port Łódź © bendus


Na szczycie walnęliśmy po piwku za nowy sezon 2012 i zabraliśmy się do zejścia/zjazdu. Dość powiedzieć, że była "jajecznica" u Adama i urwany błotnik u mnie ;)




  • DST 32.92km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:01
  • VAVG 16.32km/h
  • VMAX 43.87km/h
  • Sprzęt Rambo
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dookoła domu

Poniedziałek, 28 listopada 2011 · dodano: 29.11.2011 | Komentarze 3

Z Adamem dookoła domu ;)