Rowerobieg

Niedziela, 12 czerwca 2011 · dodano: 12.06.2011 | Komentarze 0

Rower ok. 12 km, bieg ok. 4,6 km i znowu rower ok. 13 km. Taki dzień treningowy w doborowym towarzystwie Marysi i Adama :)

Dane z biegu:
T=25:49
Avg 164
Max 184
HZ=3%
FZ=8%
PZ=89%

Summer in the city

Sobota, 11 czerwca 2011 · dodano: 11.06.2011 | Komentarze 2

Tak mi się jakoś przypomniała piosenka Cockera Joe'go. Idealnie wpisuje się w klimat dzisiejszej, krótkiej wycieczki do miasta na spotkanie ze znajomymi.
Super mi się jechało. Czułem takiego powera, że aż byłem w szoku, że na prostej, bez większych problemów przez jakiś czas ciąłem 40 km/h. W sumie to średnia spadła mi przez powrót, bo piwku wypitym podczas spotkania nie chciałem szaleć. Na dojeździe na miejsce spotkania miałem 29,43, co jak na mnie i mój rower jest niezłym wynikiem.

Hasta la vista, baby - czyli Toolmanator is here! :)

Czwartek, 9 czerwca 2011 · dodano: 09.06.2011 | Komentarze 10

Jako, że mój list został wyróżniony jako list miesiąca, otrzymałem od mojego ulubionego magazynu taki oto upominek:

:)

Różne sprawy wagi dużej

Środa, 8 czerwca 2011 · dodano: 08.06.2011 | Komentarze 0

Do miasta coś załatwić.

Relaks

Wtorek, 7 czerwca 2011 · dodano: 08.06.2011 | Komentarze 0

Z Pixonem do Grotnik na piwko.

Kurier po raz pierwszy i chyba ostatni...

Poniedziałek, 6 czerwca 2011 · dodano: 06.06.2011 | Komentarze 13

Wczorajszy rzut oka na prognozę pogody potwierdził moje przypuszczenia - będzie ciężko. I było...
Pod koniec ledwo stałem na nogach. Głowa bolała od upału, a ciuchy były mokre od potu, który lał się strumieniami.
To chyba nie dla mnie. Nie dam rady kondycyjnie tak zasuwać w takiej aurze jaka panuje teraz za oknami. Jeszcze jeden dzień to luz, ale codziennie?
Do tej pory sądziłem, że to całkiem przyjemna robota. Po dzisiejszym dniu darzę wszystkich kurierów rowerowych większym szacunkiem...

Always look at the bright side of bike...tara tara rara rara rara... :)

Niedziela, 5 czerwca 2011 · dodano: 05.06.2011 | Komentarze 0

Najpierw do Marysi i Adama w odwiedzinki, a później na Pietrynę na spotkanie z Mateuszem i Irminą.
Świetnie mi się dzisiaj jechało. Chyba kilkudniowa przerwa od roweru dobrze mi zrobiła.

Odwieźć Izę na pociąg

Wtorek, 31 maja 2011 · dodano: 31.05.2011 | Komentarze 0

Od południa, aż po noc.

Poniedziałek, 30 maja 2011 · dodano: 31.05.2011 | Komentarze 0

Mieliśmy z Izą rano pojechać do Łodzi załatwić kilka spraw, a później do Arturówka się opalać. Najpierw jednak trzeba było doprowadzić nasze rowery do porządku, po wczorajszej, błotnej wycieczce.
Jakież było nasze zdziwienie, kiedy podczas zakładania tylnego koła w rowerze Izy okazało się, że ukręciła ona ośkę... Szybko śmignąłem do rowerowego kupić nową, złożyliśmy rower Izy, a później zajęliśmy się moim.
Z nim nie było lepiej. Okazało się, że łańcuch już mocno nie domaga i chwilę po wyjechaniu z domu zauważyłem, że za chwilę mi się on zerwie - ogniwo się rozchyliło i powodowało przeskakiwanie łańcucha. Musiałem wywalić parę ogniw i zakuć go DRUGĄ spinką... Niech ja tylko kupię nową zębatkę, to przesiadam się na moje iksteery :D Niestety te awarie mocno pokrzyżowały nasze plany i byliśmy zmuszeni zrezygnować z byczenia się w Arturówku.

Podczas wizyty w Deca Mateusz zaoferował wspólne, wieczorne kręcenie, razem z kolegą Sławkiem. Ja natomiast zaproponowałem mojego ulubionego singla w Grotnikach.
Było wesoło i z przygodami - mój flaczek w przednim kole i jakaś kobieta w środku lasu, która pojawiła się znikąd :)

Ekipa w komplecie © Raven

Zazębianie

Niedziela, 29 maja 2011 · dodano: 31.05.2011 | Komentarze 6

Szerszy opis wycieczki może później. Na chwilę obecną więcej szczegółów jest u Izy i Adama.

Ode mnie, w skrócie - była to genialna wyrypa terenowa, z błotem wcześniej niż zwykle ;)