Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi siwy-zgr z miasteczka Zgierz (Staffa). Mam przejechane 29627.04 kilometrów w tym 5364.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy siwy-zgr.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 26.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 16.42km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Sprzęt Autorek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Warszawowo-miastowo-treningowo-pochorobowo :)

Środa, 7 kwietnia 2010 · dodano: 07.04.2010 | Komentarze 0

Długi pobyt w domu wzmógł tęsknotę za rowerem, MOIM rowerem :) Osłabił niestety moją kondycję...jest naprawdę kiepsko i podejrzewam, że gdybym miał pulsometr to mógłbym to potwierdzić suchymi danymi.
W każdym razie korzystając z tego, że wcześniej wróciłem z pracy oraz z tego, że pogoda była znośna, postanowiłem wyjść na rower.
Najpierw musiałem odwiedzić kompresor, bo w tylnym kole jest jakaś maluśka dziurka, której nie mogłem przedwczoraj zlokalizować i niestety bardzo powoli powietrze mi ucieka.
Później już obrałem kierunek na centrum, a następnie do znajomych.
Jechałem sobie spokojnie po chodniku wzdłuż Alei Jerozolimskich i w pewnym momencie zahamowałem i chciałem zawrócić. Jakież było moje zdziwienie kiedy stojąc w poprzek chodnika dostrzegłem z lewej strony nadciągającą na rowerze dziewczynę. Moje nagłe hamowanie i nawrót musiały ją zaskoczyć i niestety nie zdążyła się zatrzymać. Ja odruchowo wyciągnąłem rękę i złapałem ją za środek kierownicy żeby złagodzić uderzenie. Na szczęście nie jechała zbyt szybko i w wyniku kolizji nikomu nic się nie stało :) Oboje się przeprosiliśmy nawzajem i pojechaliśmy każde w swoją stronę :)
Po drodze zajrzałem też do jednego sklepu rowerowego żeby zapytać o pewną część, która mi się uszkodziła. Powiedzieli, że mi poszukają takiego cuda i jutro mam zajrzeć. Miło z ich strony.
Później do znajomych i na spacer do parku Morskie Oko. Bardzo fajnego parku. Nie spodziewałem się, w niemalże centrum Warszawy, takich dużych górek. Sądzę, że różnica poziomów między "dnem" parku, a górną krawędzią może oscylować w okolicach 20 metrów albo więcej ;) Wydają się spore biorąc pod uwagę ich lokalizację.
W każdym razie muszę ten park odwiedzić sam z rowerem. Pokręcić się po nim i jego przyległościach żeby się lepiej zorientować w sytuacji :)
Po spacerze wstąpiłem do znajomych na rozgrzewającą herbatę i pogadać trochę, nadrobić zaległości :)
W drodze powrotnej spotkałem baaardzo ładną rowerzystkę :) Niestety nie jechała w moje okolice, a szkoda, szkoda :)





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!