Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi siwy-zgr z miasteczka Zgierz (Staffa). Mam przejechane 29627.04 kilometrów w tym 5364.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy siwy-zgr.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2012

Dystans całkowity:875.01 km (w terenie 198.50 km; 22.69%)
Czas w ruchu:40:40
Średnia prędkość:21.52 km/h
Maksymalna prędkość:57.43 km/h
Maks. tętno maksymalne:203 (100 %)
Maks. tętno średnie:166 (82 %)
Suma kalorii:2212 kcal
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:38.04 km i 1h 46m
Więcej statystyk
  • DST 38.38km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:43
  • VAVG 22.36km/h
  • VMAX 38.05km/h
  • HRmax 146 ( 72%)
  • HRavg 118 ( 58%)
  • Kalorie 711kcal
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Aktywny wypoczynek - Kornink

Poniedziałek, 21 maja 2012 · dodano: 22.05.2012 | Komentarze 0

Rozjazd po Długosiodle.
Zaskakująco dobrze mi się jechało i chyba była to bardzo dobra decyzja, bo nogi nie były tak ciężkie jak po poprzednich maratonach.
Droga do pracy też jakaś taka przyjemniejsza mi się wydawała. Generalnie humor miałem dobry :)

Dane z pulsiaka:
rano
Czas: 0:36:58
Avg HR - 117
Max HR - 145
Kcal 283
HZ=0:28:24 - 77%
FZ=0:00:14 - 1%
PZ=0:00:00 - 0%

popołudnie
Czas: 0:51:29
Avg HR - 120
Max HR - 148
Kcal 428
HZ=0:40:18 - 78%
FZ=0:02:38 - 5%
PZ=0:00:00 - 0%


Żebym nie zapomniał - przed maratonem było czyszczenie i zmiana łańcucha na yŁA2




  • DST 38.64km
  • Teren 34.00km
  • Czas 01:31
  • VAVG 25.48km/h
  • VMAX 47.56km/h
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poland Bike - Długosiodło

Niedziela, 20 maja 2012 · dodano: 25.05.2012 | Komentarze 5

Asfaltowy początek. © siwy84


Najgorsze miejsce...

I najlepsze zarazem! :)
Jeszcze nigdy nie byłem tak blisko podium i to na pewno należy zaliczyć na plus. Z drugiej strony strata 15 sekund do 3-ciej pozycji potrafi wnerwić... No cóż, po prostu był ktoś odrobinę lepszy ode mnie i tyle.

Ustawiłem się na początku mojego sektora i to była bardzo dobra decyzja. Z miejsca wyprułem zdecydowanie i załapałem się do grupy 8 osób brylujących na czele. Objechaliśmy z Izą, w ramach rozgrzewki, początek trasy, więc wiedziałem, że nie ma się co spinać - będzie gładko i szeroko. Tempo było dobre, ale w pewnym momencie postanowiłem urwać grupkę, z którą się wiozłem. Nie pamiętam już dlaczego, ale coś mi nie pasowało :) Wyskoczyłem i pocisnąłem mocniej w pedały. Ktoś mi niestety wskoczył na koło. Jechałem tak jakiś czas ciągnąć szkodniki za sobą, ale popełniłem błąd na jednej z piaskownic i w efekcie straciłem z 6-8 pozycji. No nic, pomyślałem, trzeba to odrobić. Tak więc zacząłem sukcesywnie doganiać i wyprzedzać ludków, którzy mnie wcześniej minęli.
Po jakimś czasie załapałem się w nieźle jadący pociąg. Stwierdziłem, że odpocznę sobie nieco, korzystając z osłony dawanej przez przeciwników. Mój odpoczynek jednak nie trwał długo, bo na drodze pojawił się rozjazd MAX i MINI. Jakie było moje zdziwienie kiedy okazało się, że z całej grupki na MINI jadę tylko ja... Obejrzałem się za siebie i zobaczyłem jednego zawodnika w czerwono-czarnym stroju. Był wtedy jakieś 40 metrów za mną. Obrałem go sobie za punkt odniesienia i jechałem swoje, co jakiś czas zerkając jaka odległość nas dzieli. Tak więc od 16km jechałem sam. Taki stan rzeczy utrzymał się do ok. 28km gdzie usłszałem za sobą jakichś rowerzystów. Raz mnie dochodzili, raz im uciekałem na podjeździe. Dopiero na 35 km wyprzedziło mnie dwóch chłopaków, ale to chyba nie byli Ci sami, którzy dogonili mnie wcześniej.
Niestety nie miałem już siły żeby ich dogonić. Pogodziłem się z losem mając tylko nadzieję, że są z innej kategorii wiekowej niż ja. Bezpośrednio przed metą walczyłem jeszcze z jednym, starszym panem o pozycję, ale był ciutkę lepszy.
Końcwoy sprint i koniec!
Słyszałem gdzieś w tle głos Izy mamy gratulującej mi przejazdu, ale stwierdziłem, że najpierw pojadę rozkręcić się chwilę po asfaltowym odcinku znajdującym się nieopodal.

Na zjeździe. © siwy84


Generalnie start w tej edycji Poland Bike uważam za udany. Trasa nie była zbyt ciekawa, raczej szeroka i szybka z elementami utrudniającymi w postaci łach piachu. Górek, wbrew zapowiedziom na starcie, było mało.
Od momentu rozjazdu zastanawiało mnie czy jadę na tyle dobrze żeby zająć jakieś miejsce na podium. Czułem, że dziś może mi się to udać. Byłem tego wręcz pewien, bo przez większość czasu wyprzedziło mnie naprawdę niewiele osób, a pod koniec widziałem osoby, z sektora wyżej... Niestety, zabrakło naprawdę niewiele. Na pewno trochę kondycji żeby lepiej cisnąć i odrobiny szczęścia przy obieraniu trasy przejazdów przez piaskownice.
No nic, może następnym razem będzie lepiej.


Miejsce w open 16 na około 197. Miejsce w kategorii 4 na 27 :)

A Iza jak zwykle była druga... To już się nudne robi :D

No i znowu druga ..... © Izka


Długo w siodle w Długosiodle © Izka


Według smsa informacyjnego przejechałem 37km w 1 godzinę, 30 minut i 25 sekund.
Co daje średnią prędkość około 24,6 km/h. Nieźle, ale mogłoby być lepiej.




  • DST 7.33km
  • Teren 4.50km
  • Czas 00:30
  • VAVG 14.66km/h
  • VMAX 35.12km/h
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozgrzewka

Niedziela, 20 maja 2012 · dodano: 23.05.2012 | Komentarze 0

Rozgrzewka przed maratonem.

Dane pulsometru z maratonu:
Czas: 1:30:02
Avg HR - 184
Max HR - 195
Kcal 1457
HZ=0:00:00 - 0%
FZ=0:00:00 - 0%
PZ=1:30:02 - 100%




  • DST 30.31km
  • Czas 01:54
  • VAVG 15.95km/h
  • VMAX 35.89km/h
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Singletrack pod cmentarzem :)

Sobota, 19 maja 2012 · dodano: 25.05.2012 | Komentarze 2

Z Izą na fajny, leśny singletrack znajdujący się nieopodal Cmentarza Północnego.

Singletrack © siwy84


Z górki na... © siwy84


Kategoria <50km, yŁŚcigacz2


  • DST 45.15km
  • Czas 02:39
  • VAVG 17.04km/h
  • VMAX 45.66km/h
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

How wide is your ass? I really need to learn...

Piątek, 18 maja 2012 · dodano: 23.05.2012 | Komentarze 0

Tytuł, jakby się ktoś nie zorientował, to parafraza znanej i lubianej piosenki zespołu Bee Gees - How deep is your love, który to ostatnio wymarł, dosłownie... A szkoda, bo fajnie chłopaki śpiewali.
W każdym razie pojechaliśmy z Izą, między innymi, do powietrznego roweru zmierzyć mój malutki tyłeczek, który okazał się nie być taki malutki :)
Powrót przez Pole Mokotowskie gdzie oboje zaliczyliśmy glebę na jakąś godzinkę ;)


Siwy twarzoczaszkę smaży i o nowym amortyzatorze marzy :)



&ob=av2e




  • DST 55.62km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:41
  • VAVG 20.73km/h
  • VMAX 39.36km/h
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

K-night rider

Poniedziałek, 14 maja 2012 · dodano: 21.05.2012 | Komentarze 0

W towarzystwie Adama, Marysi i ojca Mateusza, a przez chwilę również Emila, wybraliśmy się pokręcić po Łagiewnikach pod osłoną nocy.
Jak to już Marja wspomniała, w Łagiewnikach wszystkie drog prowadzą do Modrzewiaka, więc tam też wylądowaliśmy :)







Adam założył też staniczek i nakręcił taki sobie fimik:
&feature=player_embedded
w którym najlepsza jest końcówka ;)




  • DST 19.14km
  • Czas 00:48
  • VAVG 23.93km/h
  • VMAX 57.43km/h
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Corning

Poniedziałek, 14 maja 2012 · dodano: 14.05.2012 | Komentarze 1

Do robótki.
Dzisiaj nieco inną traską, co by sobie życie urozmaicić.
Wyczaiłem po drodze mały staw z zaroślami. Jak będę wracał, to muszę ocenić czy jest dość głęboki by były tam ryby, to może któregoś dnia po pracy zatrzymam się tam z wędką :)




  • DST 12.66km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:39
  • VAVG 19.48km/h
  • VMAX 39.02km/h
  • Temperatura 6.5°C
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Night ride - rozjazd

Niedziela, 13 maja 2012 · dodano: 14.05.2012 | Komentarze 0

Po sobotnim ścigu należało rozciągnąć nieco mięśnie. Krótka przejażdżka po mieście, przy okazji z moim działem fotonowym :)




  • DST 59.25km
  • Czas 01:46
  • VAVG 33.54km/h
  • VMAX 52.07km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tour de Powiat - Aleksandrów Łódzki

Sobota, 12 maja 2012 · dodano: 12.05.2012 | Komentarze 15

To był drugi i jak dla mnie ostatni etap tego cyklu wyścigów. Niestety kolejne dwa, które są z tydzień, wypadają w terminie maratonu w Długosiodle, na którym mi nieco bardziej zależy.
Pogoda była fatalna i gdyby nie determinacja kolegi z pracy, to w ogóle bym się na ten wyścig nie wybrał.
Kumpel pożyczył mi szosówkę swojej żony - ciut małą, ale po założeniu długaśnego mostka i cofnięciu siodła, nie jechało się źle. Prawdę powiedziawszy jechało się nawet bardzo dobrze, biorąc pod uwagę, że jechałem na tym rowerze pierwszy raz.
Na początku tempo spokojne. Wzrosło dopiero kiedy wyszliśmy na pierwszą dłuższą prostą.
Wydaje mi się, że już wtedy urwał się od nas najmocniejszy zawodnik, który poprzednio wygrał etap w Strykowie.
Generalnie do 43 kilometra nie działo się nic specjalnego. Wszyscy dawali zmiany. Czasami w pojedynczym, a czasami w podwójnym wachlarzyku. Raz po raz ktoś próbował sił innych zawodników, ale kasowano ucieczkę. Ot, jak mi się wydaje, zwykłe szosowe "przepychanki".
Raz bym odwalił numer, jak przez przypadek zjechałem na pobocze, którego de facto nie było ;) Już miałem śmierć w oczach, ale na szczęście udało mi się wrócić na asfalt :) Zresztą kolega za mną również sądził, że się wyłożę i był pełen podziwu, że tego nie uczyniłem ;)
Wszystko szło zgodnie z planem, aż do 43 kilometra, gdzie to niestety spóźniłem się nieco z reakcją i nie zdążyłem dogonić grupy zaraz po jej wyjściu z zakrętu.
Urwałem się w sumie sam na własne życzenie. Nie dałem już rady dojść reszty zawodników. Prawdę powiedziawszy nie miałem sił żeby próbować.
Tak więc do mety jechałem sobie sam. Smutno mi tylko było w momencie, kiedy minął mnie wóz z sędziami i karetka ;)
No cóż, trzeba znać swoje miejsce w szeregu, a ja niestety jestem cieniasem.
Podobno do czołowej grupy straciłem ok. 3 minut. Nie wiem. Wydawało mi się to być wiecznością.
W ten sposób wyścig skończyłem na 9 miejscu, z około 14 startujących.
I źle, i dobrze. Nie ukrywam, że sądziłem iż pójdzie mi lepiej.
Generalnie rzecz biorąc było to fajne doświadczenie i cholernie intensywny trening.

Czas: 1:41:26
Avg HR - 165
Max HR - 194
Kcal 1449
HZ=0:01:02 - 1%
FZ=0:16:18 - 16%
PZ=1:23:50 - 83%

Zdjęcia dodam później jeśli takowe znajdę.


Kategoria <75km, Zawody


  • DST 40.90km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 25.83km/h
  • VMAX 47.70km/h
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dobra średnia

Czwartek, 10 maja 2012 · dodano: 11.05.2012 | Komentarze 1

Rano do roboty mialem srednia 30km/h. Po poludniu mi niestety spadlo.