Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi siwy-zgr z miasteczka Zgierz (Staffa). Mam przejechane 29627.04 kilometrów w tym 5364.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy siwy-zgr.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 26.23km
  • Teren 24.00km
  • Czas 02:08
  • VAVG 12.30km/h
  • VMAX 54.84km/h
  • Podjazdy 15m
  • Sprzęt Specu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szczyrk czyli zakończenie włoskiego urlopu

Niedziela, 19 września 2010 · dodano: 26.04.2011 | Komentarze 6

Ponieważ pogoda wygoniła naszą wesołą gromadkę z Włoch, postanowiliśmy, że wracając do domu zatrzymamy się jeszcze na jeden dzień w Szczyrku...

Wycieczka zaczęła się od tzw. pójścia na łatwiznę czyli...

Wjazd na Skrzyczne. © siwy84

Nie narzekaliśmy jednak, bo fajnie było mieć w zapasie siły na traskę, którą mieliśmy zamiar zrobić.
Na górze czekały na nas takie oto widoczki:
Zamglone jezioro Żywieckie. © siwy84


Na zimnym Skrzycznym. © siwy84


Usiedliśmy jeszcze na chwilę w schroniku, żeby napić się herbatki z prądem na rozgrzewkę i ruszyliśmy w drogę.

Herbatka z prądem na rozgrzewkę. © siwy84


Krótki zjazd, który okazało się, przypłaciłem dwoma złapanymi gumami.

2 gumy za jednym zjazdem © siwy84


Kiedy dojechaliśmy na Przełęcz Salmopolską skusiliśmy się na ciepłą herbatę w chacie, do której wieczorem przyjechaliśmy na pyszną kolację.

Gorąca herbata na Przełęczy Salmopolskiej © siwy84


Po spożyciu rozgrzewającego napoju ruszyliśmy dalej przed siebie

Dalej przed siebie... © siwy84


Po drodze oczywiście były postoje na fotki :)

Daaaamn I'm sexy ;) © siwy84


Specuuu co z nami będzie gdy znajdziemy się na zakręcie? © siwy84


Chwila wytchnienia po konkretnym zdjeździe © siwy84


Wycieczkę zakończyliśmy na przełęczy Karkoszczance. Były plany żeby wjechać na Klimczok, ale było już za późno i niestety na planach się skończyło.

Przełęcz Karkoszczanka. © siwy84


Na koniec muzyczek, który ostatnio za mną chodzi i swoim charakterem pasuje do lekkiej nostalgii jaka ogarnęła mnie, kiedy pisałem relację z wycieczki.

<object height="350" width="425"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/-_gRRNfljk0"> <embed src="http://www.youtube.com/v/-_gRRNfljk0" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" height="350" width="425"></embed></object><br>
-= THE END =-





Komentarze
siwy-zgr
| 21:54 wtorek, 26 kwietnia 2011 | linkuj ;)
Całkiem przyjemnie było, ale to już nie to co Włochy. Zresztą widać po ilości ubrań chociażby...
Generalnie było wesoło i w sumie drugi raz w polskich górach, także nie żałuję, że wracając zatrzymaliśmy się w Szczyrku.
marysia
| 18:31 wtorek, 26 kwietnia 2011 | linkuj komentarz "Daaaamn I'm sexy ;)" mnie rozwalił :)
A ja chyba wezmę z ciebie przykład i też zacznę opisywać zaległe. A poza tym spoko wycieczka :)
siwy-zgr
| 08:31 wtorek, 26 kwietnia 2011 | linkuj Masz racje :) Jak to pisałem dzisiaj w nocy, to byłem tak zmęczony, że nie zwróciłem uwagi na ten znak, którego zdjęcie sam wstawiłem. Zaraz edytuje wpis ;)

Dynio - no pewnie jeszcze kiedyś zajrzę

Iza - wczoraj mnie coś tak naszło żeby ją napisać
izka
| 06:47 wtorek, 26 kwietnia 2011 | linkuj No lepiej późno niż wcale :) nareszcie wycieczka ujrzała światło dzienne :D
Dynio
| 04:37 wtorek, 26 kwietnia 2011 | linkuj Wpadaj częściej Śląsk ma wiele do zaoferowania rowerzystom :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!