Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi siwy-zgr z miasteczka Zgierz (Staffa). Mam przejechane 29627.04 kilometrów w tym 5364.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 5527 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy siwy-zgr.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 52.03km
  • Teren 14.00km
  • Czas 02:24
  • VAVG 21.68km/h
  • VMAX 57.43km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Specu
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Koks na glebie" czyli tragedia w 2 aktach ;)

Sobota, 17 lipca 2010 · dodano: 17.07.2010 | Komentarze 5

A scenariusz napisało życie ;)
Może jednak od początku. Po wizycie Kingi w moim małym i skromniutkim warsztaciku zgadaliśmy się na wspólne pedałowanie wieczorową porą, kiedy już Łukasz wróci z pracy.
O 20.32 byłem koło domu Pixona, a parę minut później zasuwaliśmy już ulicami na spotkanie z Karotką.
Prawie u celu, na jednym ze skrzyżowań, Łukaszowi przeskoczył podczas ruszania łańcuch w efekcie czego zaliczył piękną glebę. Kiedy się odwróciłem i to zobaczyłem, to myślałem, że zahaczył go koleś samochodem, który to zaparkował na przystanku autobusowym za skrzyżowaniem. Na szczęście tak się nie stało, a Pan po prostu chciał mu pomóc - miło.
Ja czym prędzej ruszyłem zeskrobywać Łukasza z asfaltu. Trochę przerysował rękę i podarł portki ;), a poza tym nic mu nie było, przynajmniej na pierwszy rzut oka.
Łukasz, jak prawdziwy koks, szybko pozbierał się z gleby i pojechaliśmy dalej.
Po drodze miała miejsce jeszcze jedna, tym razem śmieszna sytuacja - jakaś dziewczyna zatrzymała się samochodem, by uratować błąkającą się na środku jezdni kaczkę. Trochę jej w tym pomogłem, a po jej schwytaniu zaczęliśmy zastanawiać się, do którego stawu by ją wrzucić ;)
Niestety dalsze losy kaczki nie są mi znane, ale miłośniczka zwierząt była bardzo zdeterminowana żeby pomóc kaczce, więc sądzę, że w tej chwili pływa ona sobie gdzieś, radośnie przebierając łapkami :)
Już we 3, razem z Łukaszem i Kingą popedałowaliśmy na poligon i tam kręciliśmy się przez większość wycieczki.
Tam też miała miejsce gleba drugiego koksa dzisiejszego wieczoru, czyli moja :)
Na szczęście zupełnie nie groźna i skończyło się tylko na otrzepywaniu kurzu i śmiechu :)
Z poligonu skierowaliśmy się do centrum w poszukiwaniu sklepu. Po drodze zamieniłem się z Kinią na rowery. Jej pierwsza reakcja po przesiadce na Speca była taka sama jak moja - "Ale to fajnie buja!" i uśmiech od ucha do ucha :) Ja zareagowałem identycznie ;)
Koło manufaktury moja dupa odmówiła posłuszeństwa i musieliśmy zamienić się z powrotem ;)
Później, przestraszeni burzą i wizją jechania w deszczu, postanowiliśmy zakończyć dzisiejsze kręcenie i odwieźliśmy Kingę na róg Mickiewicza i Kościuszki, a następnie obraliśmy azymut na dom.
Łukasz podyktował niezłe tempo, które bez zająknięcia przyjąłem. Po drodze z 2 razy dałem zmianę i tak razem, dość szybko dojechaliśmy do Brzoskwiniowej gdzie się pożegnaliśmy.
Już nieco wolniej popedałowałem w stronę swojego domu, a konkretnie mojego pokoju ;)
Bardzo fajny, wieczorny wypad, który zwieńczył dość przyjemny dzionek spędzony na doprowadzaniu do porządku roweru taty, który to nieco rozgrabiłem na rzecz mojego mieszczucha ;) Niebieska szczała taty jest już prawdziwą rakietą z nowym napędem i fajną, klamko-manetką, która pracą powala dotychczasową manetkę "shitmano sis" ;)

-=THE END=-

PS.Taka nuta na dziś - Zion I - Mind Blow

.





Komentarze
anna
| 08:38 poniedziałek, 19 lipca 2010 | linkuj a wczoraj nie jeździłeś? :D jak z tym tysiakiem? :D
siwy-zgr
| 07:24 poniedziałek, 19 lipca 2010 | linkuj No COŚ się na pewno działo :) Na brak atrakcji nie mogliśmy narzekać, bo jazda po ciemku po signletrackach między drzewami dostarczała niezapomnianych doznań.
sikor4fun-remove
| 21:54 niedziela, 18 lipca 2010 | linkuj Przynajmniej coś się działo :D Czasami człowiek musi się wypierdzielić :D
Pozdrawiam xD
siwy-zgr
| 06:38 niedziela, 18 lipca 2010 | linkuj Co zlego to nie ja ;P
Carmeliana
| 05:46 niedziela, 18 lipca 2010 | linkuj Ty chyba przynosisz nieszczęście tym, którzy z Tobą jeżdżą :P i pro forma sobie :P
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!