Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi siwy-zgr z miasteczka Zgierz (Staffa). Mam przejechane 29627.04 kilometrów w tym 5364.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy siwy-zgr.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 25.50km
  • Teren 21.50km
  • Sprzęt Autorek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kręcenie po lesie.

Środa, 27 maja 2009 · dodano: 27.05.2009 | Komentarze 2

Nie mogłem już wysiedzieć w domu więc wziąłem rower na spacer. Przy okazji przetestowałem nowe, długie spodnie rowerowe.
Najpierw do grotnik znaną, ale nie koniecznie lubianą trasą przez wieś. Za wsią w lewo i...miało być standardowo, ale odbiłem w las. Dzięki temu znalazłem bardzo ciekawą traskę prowadzącą wzdłuż ogrodzenia szkółki leśnej - wąska ścieżka opadająca w dół, na której końcu trzeba przejechać przez malutki strumyczek, a później przez wąski mostek - świetna sprawa i przednia zabawa :)
W ogóle dzisiaj starałem się jeździć ścieżkami, po których wcześniej nie jeździłem obierając znany mi tylko kierunek. Dzięki temu znalazłem jeszcze kilka ciekawych odcinków w lesie, który myślałem, że już dobrze znam.
Dojechałem do grotnik i odbiłem w prawo na Ozorków.
Kawałeczek pojechałem asfaltem i zatrzymałem się na mostku nad autostradą co by popatrzeć sobie na zachód słońca i pędzące w oddali po nitce drogi samochody. Chwila zadumy przy pewnej fajnej piosence i dalej w drogę...
Kiedy wracałem, jadąc przez las dość blisko autostrady wystraszyłem jakieś dwie idące panie - cichy i czarny jak ninja ;)
Dalej nie wiem za bardzo jak jechałem - nie było oznaczeń szlaków. Wyjechałem przy strumieniu/rzeczce, który pokrzyżował mi plany kiedy jeździłem tu zimą. Wzdłuż strumyczka wiedzie świetny momentami techniczny singielek, który tym razem urozmaicony był pniami powalonych drzew.
Wyjechałem przy ośrodku wypoczynkowym Linda i stamtąd skierowałem się już do domu po drodze zahaczając odkrytą na początku wycieczki ścieżkę. Tym razem czekała mnie mała wspinaczka pod górkę poprzedzona przejazdem przez mostek, na którym lekko uślizgnęło mi się mokre koło, oraz strumyczek.
Podsumowując - było świetnie chociaż stosunkowo krótko.





Komentarze
siwy-zgr | 07:07 niedziela, 31 maja 2009 | linkuj Nie ma sprawy Adam, zapraszam do siebie, z chęcią Ci pokaze co odkrylem. Nie jest to jakas wielka sprawa bo sciezka jest dosc krotka,ale chociaz ciekawsza niz stare, oklepane drogi.
Fajniejszy jest ten drugi singielek, na ktory mozna wjechac przy "Lindzie".
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!