Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi siwy-zgr z miasteczka Zgierz (Staffa). Mam przejechane 29627.04 kilometrów w tym 5364.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 5527 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy siwy-zgr.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Jazda w pojedynkę

Dystans całkowity:16236.01 km (w terenie 1789.73 km; 11.02%)
Czas w ruchu:702:44
Średnia prędkość:19.82 km/h
Maksymalna prędkość:75.80 km/h
Suma podjazdów:1598 m
Maks. tętno maksymalne:221 (107 %)
Maks. tętno średnie:177 (88 %)
Suma kalorii:42037 kcal
Liczba aktywności:594
Średnio na aktywność:27.43 km i 1h 19m
Więcej statystyk
  • DST 4.50km
  • Czas 00:12
  • VAVG 22.50km/h
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy...

Piątek, 6 sierpnia 2010 · dodano: 06.08.2010 | Komentarze 2

Byłoby szybciej gdyby nie to, że na jednym, zajebiście wielkim rondzie - Daszyńskiego, ruchem kierowali 2 policjanci. Korek, patrząc od mojej strony, był prawie do Prymasa Tysiąclecia. Współczuje ludziom, którzy spieszyli się do pracy... Ja czmychnąłem między samochodami i nie miałem dużego opóźnienia, ale oni...

Dzisiaj zamiast muzyki dowcip. Taki życiowi :)

W zatłoczonym do granic możliwości pociągu, w przedziale wstaje facet i mówi:
- Proszę państwa, jest bardzo niezręczna sytuacja, nie jestem w stanie przepchać się do ubikacji i po prostu zaraz zesram się w gacie.
Na to ktoś mówi:
- No cóż, skoro jest taka sytuacja, to ja mam tutaj reklamówkę, mógłby pan zrobić to do niej, my się odwrócimy, potem się jakoś to wyrzuci przez okno.
Gość postanowił skorzystać z propozycji. Rozłożył reklamówkę na podłodze, zaczął rozpinać spodnie. Jeden z pasażerów w tym czasie, trochę dla odwrócenia uwagi, wyjął papierosa i próbuje go zapalić. A na to facet, z już ściągniętymi spodniami, kucając mówi:
- Przepraszam pana bardzo, ale to jest przedział dla niepalących

:)

EDIT: A jednak będzie muzyczek, o taki:


:)




  • DST 27.65km
  • Czas 01:17
  • VAVG 21.55km/h
  • VMAX 38.05km/h
  • Sprzęt Specu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dom#2 -> PKP Waw. Zach. -> PKP Łódź Fabr. -> Dom#1

Piątek, 6 sierpnia 2010 · dodano: 08.08.2010 | Komentarze 0

Tak jak w tytule, tylko z lekkim nagięciem trasy.




  • DST 9.90km
  • Czas 00:26
  • VAVG 22.85km/h
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z pracy, do domu, do drugiej pracy :/

Czwartek, 5 sierpnia 2010 · dodano: 05.08.2010 | Komentarze 0


.




  • DST 9.90km
  • Czas 00:28
  • VAVG 21.21km/h
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z pracy.

Środa, 4 sierpnia 2010 · dodano: 05.08.2010 | Komentarze 0

Pogoda jakaś nie taka i humor nie najlepszy...

.




  • DST 9.90km
  • Czas 00:30
  • VAVG 19.80km/h
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z pracy.

Wtorek, 3 sierpnia 2010 · dodano: 03.08.2010 | Komentarze 3

Rano leniwie i powolutku doturlałem się do pracy. Udało mi się wyjść wcześniej z domu, więc nie musiałem się spieszyć. Co nie znaczy, że się troszkę nie zgrzałem, bo słoneczko świeciło przyjemnie.


EIDT: Jak wracałem z pracy zmoczyła mnie burza, która się gwałtownie rozpętała. W sumie nie było źle ciepłe powietrze w połączeniu z deszczem dało przyjemną mieszankę. Generalnie śmiałem się przez całą drogę, bo przemokłem do suchej nitki.
Jedyne suche miejsce to było to, gdzie szanowna dupa styka się z siodełkiem ;)




  • DST 9.50km
  • Czas 00:27
  • VAVG 21.11km/h
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z pracy.

Poniedziałek, 2 sierpnia 2010 · dodano: 02.08.2010 | Komentarze 0

Dzisiaj piosenka, która za mną ostatnio chodzi...


EDIT:
przypomniał mi się jeszcze taki kawałek. Polecam podkręcić głośność, bo warto:

.




  • DST 18.01km
  • Czas 00:58
  • VAVG 18.63km/h
  • VMAX 39.02km/h
  • Sprzęt Specu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dom#1 -> PKP Łódź Fabr. -> PKP Wawa. Zach. -> Dom#2

Niedziela, 1 sierpnia 2010 · dodano: 01.08.2010 | Komentarze 0

Jak zwykle co niedziela - powrót do stolicy.
Spotkałem też "pociągowego kolegę", chłopaka, który często jeździ w weekendy tymi samymi pociągami co ja, do swojej dziewczyny z Łodzi.

PS. Ten weekend obfituje w okrągłe cyferki :) Tym wpisem przebiłem 3000 km w tym roku :D Trzeba to normalnie oblać ;)
Niestety sierpień zapowiada się pracowicie i naukowo także przebiegi spadną na łeb, na szyję.




  • DST 28.60km
  • Czas 01:21
  • VAVG 21.19km/h
  • VMAX 42.67km/h
  • Sprzęt Specu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dom#2 -> PKP Waw. Zach. -> PKP Łódź Fabr. -> Dom#1

Sobota, 31 lipca 2010 · dodano: 31.07.2010 | Komentarze 0

Standardowo z małym nagięciem trasy.




  • DST 27.65km
  • Czas 01:31
  • VAVG 18.23km/h
  • VMAX 53.87km/h
  • Sprzęt Specu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sprawy różne wagi dużej ;)

Sobota, 31 lipca 2010 · dodano: 31.07.2010 | Komentarze 0

Do Łodzi, a konkretnie do FR Shopu po klocki hamulcowe. Kupiłem ZEIT'y metaliczne i zapakowałem je na przód, a klocki z przodu poszły na tył.
Zobaczymy jak się sprawują i w razie czego kupię drugie już na zaś.

Trochę szkoda, że do tysiąca dobijam taką miejską, badziewną wycieczką, ale dzisiejsze plany wypadu wzięły w łeb m.in. ze względu na kapryśną pogodę... :/
A żeby było śmieszniej brakuje mi kilkuset metrów do tysiaka :( Jak nie przestanie padać to wyjdę i będę dokręcał w deszczu... Pier... to! Tysiąc musi być!

EDIT: Tyle jest teraz 999.71 km (w terenie 156.95 km; 15.70%) ...




  • DST 41.76km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:06
  • VAVG 19.89km/h
  • VMAX 44.76km/h
  • Sprzęt Specu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tysiak, plecak i dramatyczna końcówka...

Sobota, 31 lipca 2010 · dodano: 31.07.2010 | Komentarze 14

Wkurzyłem się, że brakło mi tych kilkuset metrów do mojego upragnionego tysiąca i postanowiłem coś z tym zrobić...
Ostatnio chodził za mną plecak z bukłakiem i korzystając z chwili spędzonej przy komputerze poszukałem sobie na allegro jakiegoś ciekawego plecaczka.
W oko wpadły mi dwa modele firmy Dakine - Nomad i Drafter. Okazało się, że można je kupić w sklepie w łodzi po bardzo atrakcyjnych cenach.
W związku z tym zgadałem się z Pixonem i razem ruszyliśmy w kierunku C.H. Manufaktura żeby obejrzeć obydwa plecaczki.
Podróż przebiegła bez większych zakłóceń. W pewnym momencie usiadł mi na kole jakiś leszcz, ale jak przycisnąłem to się biedak zasapał :P Pixon mówił, bo jechał po drugiej stronie ulicy, że koleś odpuścił po małej próbie pościgu. No cóż... :)
W "Manu" Pixon, jako użytkownik podobnego plecaka, doradzał mi co, jak, dlaczego i wspólnymi siłami wybraliśmy model Drafter

Dokładnie w tym kolorze :)
Póki co nie napiszę o nim zbyt wiele. Jakąś recenzję popełnię jak go już trochę poużywam.
W drodze powrotnej chcieliśmy odwiedzić sklepik z piwkami regionalnymi na Rzgowskiej, ale zapomniałem wypłacić kasy ze ściany płaczu, więc musieliśmy zawrócić.
Łukasz doradził, że na Radogoszczu też jest taki sklep i do niego właśnie się udaliśmy, a następnie do lasku Okręglik na spożycie złocistego trunku. Opijaliśmy udany zakup plecaka ;)
Pół litra piwa później pożegnaliśmy się i każdy ruszył w stronę swego domu.
Kiedy dojeżdżałem do domu zauważyłem, że do 40 km brakuje mi raptem 2,5 km postanowiłem, że dokręcę brakujący dystans w pobliskim lasku...Wszystko byłoby pięknie gdyby nie fakt, że jeden z zakrętów wziąłem zbyt szybko, co skończyło się malowniczą glebą...Za jednym zamachem udało mi się rozwalić lewe kolano, łokieć i bark oraz trochę przytrzeć biodro. Dawno się tak nie wyłożyłem :)
Pisząc to znieczulam się drugim piwem i z zadowoleniem muszę przyznać, że daje to spodziewany rezultat :P
-= THE END =-

PS. Donoszę z dumą, że w miesiącu lipcu roku pańskiego 2010 udało mi się przejechać więcej niż 1000 km (słownie: tysiąc kilometrów) z czego jestem bardzo dumny i zadowolony. Dla większości ludzi może to być dystans śmieszny, ale dla mnie w obecnej sytuacji życiowo-zawodowej jest to odległość niespodziewanie duża :)