Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi siwy-zgr z miasteczka Zgierz (Staffa). Mam przejechane 29627.04 kilometrów w tym 5364.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 5527 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy siwy-zgr.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 80.21km
  • Teren 45.00km
  • Czas 05:26
  • VAVG 14.76km/h
  • VMAX 45.16km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 162 ( 83%)
  • HRavg 128 ( 65%)
  • Kalorie 2136kcal
  • Sprzęt Specu
  • Aktywność Jazda na rowerze

K***a jak mi dobrze :)

Sobota, 16 kwietnia 2011 · dodano: 18.04.2011 | Komentarze 16

Budzik zadzwonił o...jakieś 4 godziny za wcześnie. Szybki rzut okiem na godzinę i nie było już wątpliwości - jeśli chcę jechać, to muszę wstać...
Bardzo dobrze, że wstałem, bo takiego nagromadzenia przygód na jednej wyprawie rowerowej już dawno nie było :)
Śniadanko, szykowanko i w drogę. Zimno jak cholera, mgła jeszcze, że nic nie widać, ale trzeba jechać. Na zimno recepta była prosta - szybsza jazda. Była na tyle szybka, że z Adamem i Marysią spotkałem się spory kawałek przed dworcem.
Jechałem właśnie ul. Kościuszki kiedy zobaczyłem w oddali dwójkę rowerzystów. Pierwsza myśl - hurra, nie jestem jedynym pomyleńcem, który wstał wcześnie rano żeby pojeździć na rowerze :) Im dystans do rzeczonych kolarzy malał, tym bardziej zaczynali oni przypominać kompanów mojej dzisiejszej wycieczki :)
Pociąg dowiózł Nas do Tomaszowa i stamtąd, po skonsumowaniu pączków, kierowani przez Adama do spółki z GPS'em pokierowaliśmy się do bunkra kolejowego w Jeleniu. Bunkier zacny (355m długi), podobny do tego, który widziałem w Konewce, tylko bardziej zaniedbany. Kolejnym celem miał być Inowłódz. Pan Kierownik stwierdził, że jazda asfaltami nie wchodzi w grę, więc zaczęliśmy jechać na przysłowiowego czuja.
Do standardowego repertuaru wycieczkowego, czyli jazdy na przełaj przez pola i lasy, doszła jeszcze jazda po nasypie kolejowym i przez rozmoknięte pola. Jak na razie, jak to mówią Amerykanie, piece of cake :)
Ostra jazda bez trzymanki zaczęła się kiedy dotarliśmy w pobliże Pilicy i jej dopływu - Słomianki.
Na rozgrzewkę - przeprawianie się przez rzeczkę. Próbowaliśmy z Adamem zbudować most z powalonego drzewa, ale nie udało się. Pozostało więc zakasać nogawy (albo rozebrać się do majtek ;) ) i przejść z rowerem na drugi brzeg.
Tak "rozgrzani" przez "kurwa, jaka zimna" wodę ;) mogliśmy podejść do kolejnej dyscypliny jaką było skakanie po chwiejnych kępach trawy na mokradle. Tu wszyscy zdobyli max punktów przyznawaną za nie umoczenie trzewików. Następne w repertuarze dzisiejszych atrakcji było pokonywanie bagna w stylu wolnym :) Jedni wybrali bieganie po wodzie a la Jezus, inni wybrali pokonywanie go w siodle. Niezależnie od obranej strategii, dla wszystkich skończyło się to zmoczonym butem (lub parą :)). Wniosek nasuwa się jeden - zero punktów ;)
Później Kierownik dał Nam chwilę wytchnienia i mogliśmy we wmiarę cywilizowany już sposób dojechać do Inowłodza, zrobić zakupy i udać się na miejsce biwakowe na brzegu Pilicy.
Równanie, którego czynnikami są słońce, rower, ognisko, piwo i kiełbaski można podsumować tylko w jeden sposób - "Kurwa jak mi dobrze" powiedziała Marysia ;)
Wypoczęci i najedzeni skierowaliśmy się do Spały na piwko relaksacyjne.
Czekała Nas jeszcze jedna atrakcja w postaci złamanej kładki. Potraktowaliśmy ją już bez zbędnych emocji ;) Adam przeszedł tak jak stał, ale ja z Marysią zdjęliśmy skarpetki i buty.
Po pogaduchach i odpoczynku w spalskim ogródku piwnym, wyruszyliśmy w drogę powrotną do Tomaszowa.
Już na dworcu zjedliśmy gofry/lody i zapakowaliśmy się w pociąg do Łodzi.






Stara stacja kolejowa w Jeleniu © siwy84



Bunkier kolejowy w Jeleniu © siwy84


Gdzieś w drodze. © siwy84



Ambona też atrakcja ;) © siwy84



Bagienko. Jedno z wielu na trasie :) © siwy84



Inowłódz wita :) © siwy84



Hej ho, hej ho, kiełbaski by się smażyło :) © siwy84



Biwakowanie © siwy84


Kasztelan na rowerze ;) © siwy84



Spec na łonie...natury :) © siwy84



Żywiec na relaksie ;) © siwy84



Żywiec na relaksie © siwy84



Żywiec na relaksie. © siwy84


A na koniec streszczenie wycieczki w wideo:

.





Komentarze
siwy-zgr
| 19:52 środa, 27 kwietnia 2011 | linkuj Dziękować. W weekend majowy jesteś w domu? A może na jakieś wspólne kręcenie się umówimy? Myślałem żeby zrobić wypad w rejony Płocka. Dużo terenów leśnych tam jest, tylko nie wiem czy jakieś inne atrakcje oprócz drzew ;)
maniek85
| 08:59 środa, 27 kwietnia 2011 | linkuj Super wypad i ciekawe miejsca - muszę w majówkę odwiedzić tamte tereny.
yoasia
| 21:01 niedziela, 24 kwietnia 2011 | linkuj Marcin - a nie bałeś się zostawiając go tak do zdjęcia, że twój spec spodoba się jakiejś topielicy i co go za to przednie kółeczko "chlup" pod wodę? :)
Ekstra wycieczka - zazdroszczę !!!
A czy ten most to budowaliście jak na reklamie Harnasia?
Zetinho
| 19:00 czwartek, 21 kwietnia 2011 | linkuj Siwy - świetny filmik i jeszcze lepsza muza ;). Jaką kamerką było nagrywane?
mavic
| 09:19 czwartek, 21 kwietnia 2011 | linkuj Oj ciekawa wycieczka i ciekawe tereny. Wpadnij na Bike Orient. Start w Spale, będzie jeszcze więcej atrakcji!
Pixon
| 22:32 środa, 20 kwietnia 2011 | linkuj Lech się popsuł już :P
Lepszy teraz jest kasztelan, nawet perła jest lepsza od lecha :P
Zetinho
| 19:50 środa, 20 kwietnia 2011 | linkuj Lubię bardzo Heineken'a...a potem preferuję zimnego Lecha :P
siwy-zgr
| 11:38 środa, 20 kwietnia 2011 | linkuj Zetinho- Z tej dwójki Kasztelan, ale w Spale go nie mieli :) A Ty czym się trujesz?
Kundello21- Zgadzam się w całej rozciągłości :)
Zetinho
| 09:50 środa, 20 kwietnia 2011 | linkuj Lepszy Kasztelan czy Żywiec? :)
izka
| 05:07 wtorek, 19 kwietnia 2011 | linkuj Chyba, aż ci za dobrze :P
kundello21
| 21:35 poniedziałek, 18 kwietnia 2011 | linkuj Super:D to sie nazywa jazda. Wlasnie dlatego warto omijać asfalty:p
siwy-zgr
| 20:42 poniedziałek, 18 kwietnia 2011 | linkuj Zawsze do usług :)
Dynio
| 20:41 poniedziałek, 18 kwietnia 2011 | linkuj Aleś mi smaka na piwo narobił ech Ty niedobry ;)
siwy-zgr
| 20:39 poniedziałek, 18 kwietnia 2011 | linkuj Oj tam, oj tam ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!