Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi siwy-zgr z miasteczka Zgierz (Staffa). Mam przejechane 29627.04 kilometrów w tym 5364.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy siwy-zgr.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 33.66km
  • Teren 16.00km
  • Czas 02:10
  • VAVG 15.54km/h
  • VMAX 44.51km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • HRmax 183 ( 94%)
  • HRavg 138 ( 71%)
  • Kalorie 1573kcal
  • Podjazdy 20m
  • Sprzęt Specu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ich oczom ukazał się las...

Niedziela, 13 lutego 2011 · dodano: 13.02.2011 | Komentarze 7

...nie, nie krzyży :) Normalny, piękny i gęsty las. Może jeszcze nie zielony, ale już niedługo.
Pogoda sprzyjała, więc nikt na rower nie musiał mnie wyciągać siłą, SAM POSZEDŁEM! :)
Kierunek? Tytułowy las, Łagiewniki. Mucha coś ostatnio mówił, że błota tam nie ma, więc postanowiłem to sprawdzić. Miał rację chłopak, chociaż podejrzewam, że duża w tym zasługa nocnego przymrozku.
Kręciło się genialnie. Zarówno po asfalcie do lasu jak i już w samym lesie.

Ławeczka © siwy84

Na mostku © siwy84

Z Łagiewnik, po okrążeniu stawów i zrobieniu podjazdu koło mostków, pojechałem do Arturówka. Tam też rundka naokoło głównego zbiornika. Po małym postoju na fotkę podejmuję decyzję - śmieciowa górka!
Staw w Arturówku © siwy84

Kaczuchy w Arturówku. © siwy84

Jak pomyślałem, tak zrobiłem i skierowałem swoje koła w tamtą stronę. Na górce krótka sesja foto i w dół.
Zachód słońca na śmieciowej górce. © siwy84

Manhatan ;) Panorama Łodzi widziana ze śmieciowej górki. © siwy84

Oczywistym punktem wycieczki musiał być niebieski szlak. Z niego podjechałem na chwile do baru Modrzewiak, po worki foliowe, bo paluszki mi zaczęły zamarzać :)
Na jakiś czas mogłem za pomnieć o zimnie dokuczającym stopom, więc korzystając z tego pojechałem na tą duża górkę, z której jak się zjedzie to wyjeżdża się na to małe bajorko.
Po drodze minąłem 2 bikerów, oni jechali pod górę, POZDRO CHŁOPAKI! Ja natomiast pocisnąłem dalej prosto, aż do zjazdu obok szpitala. Chyba widziałem ich później na Okólnej i nawet poczekać chciałem, ale wydaje mi się, że odbili w stronę Łodzi.
Powrót standardowo asfalcikiem, bo palce zaczęły się dawać we znaki.

HZ T= 1:18:59 54%
FZ T= 0:42:26 29%
PZ T= 0:23:38 16%





Komentarze
Pixon
| 10:39 sobota, 19 lutego 2011 | linkuj trenuj...
siwy-zgr
| 17:45 poniedziałek, 14 lutego 2011 | linkuj CheEvara - dzięki :) Chociaż wiem, że kompaktem się nigdy nie ustrzeli pięknego zachodu.

Muchozol - no nie tyle sucho, co zmarznięto ;) Tak czy inaczej fajnie :)
Muchozol
| 12:27 poniedziałek, 14 lutego 2011 | linkuj a widzisz jednak :P sucho :P;D
CheEvara
| 11:45 poniedziałek, 14 lutego 2011 | linkuj Zachód słońca BJUTIFUL!:)
vanhelsing
| 20:19 niedziela, 13 lutego 2011 | linkuj Dziś wiatr był słaby, to całkiem inaczej się jeździło :)
siwy-zgr
| 19:02 niedziela, 13 lutego 2011 | linkuj no nie?:)
kundello21
| 18:41 niedziela, 13 lutego 2011 | linkuj Prawie jak Los Angeles:D:D
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!