Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi siwy-zgr z miasteczka Zgierz (Staffa). Mam przejechane 29627.04 kilometrów w tym 5364.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 5527 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy siwy-zgr.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 19.00km
  • Czas 01:05
  • VAVG 17.54km/h
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i...

Środa, 8 września 2010 · dodano: 08.09.2010 | Komentarze 7

Do pracy standardowo, a po pracy zobaczymy...
Dla uszu Waszych - Vanessa Mae "Toccata Fugue":


A po pracy pojechaliśmy z Izą na Obozową odebrać ostatnią już rzecz zakupioną na wyjazd czyli ochraniacze 661 Pro Race:


Mam nadzieję, że się nie przydadzą, ale lepiej chuchać na zimne.
Później na Moczydło pobyczyć się na trawce, chyba już ostatni raz w tym roku, przy tak sprzyjających okolicznościach przyrody.
Z parku wygonił nas mój brak czasu oraz zapadający zmierzch i spadek temperatury.





Komentarze
siwy-zgr
| 21:03 środa, 8 września 2010 | linkuj No mnie też się zdarza jakąś głupią glebę zaliczyć "koło domu", dlatego właśnie w górach, gdzie teren nieco bardziej nieprzyjazny, wolę się zabezpieczyć. Na asfalcie możesz zostawić najwyżej trochę skóry, a w górach jak przywalisz kolanem w kamień, to może się to skończyć dużo gorzej.
Taki rodzaj świadomości, że jednak sport, który lubimy może nam zrobić kuku lub sii (jak kto woli :) ) i dobrze mieć to na uwadze :)

PS.Kiedyś myślałem, że kask jest "na wyrost", a teraz już tak nie myślę.
mogilniak
| 20:53 środa, 8 września 2010 | linkuj To racja!!! Nie jest potrzebny dopóki... nie jest potrzebny!! :) W górach nie zna się dnia ani godziny.
Ja bym bardziej potrzebował na nizinach :) W górach poginam, ale ostrożnie, a na nizinach przy 0km/h tylko w tym roku dwa razy kolano rozwaliłem.
siwy-zgr
| 20:49 środa, 8 września 2010 | linkuj Wiesz co, ryzykowanie czy nie, w przyszłym sezonie mam nadzieję zrobić więcej wypadów w góry i dlatego zdecydowałem się kupić ochraniacze.
To tak jak z kaskiem. Mam go już 2 lata, a do tej pory przydał się raz...
W zeszłym roku jak byliśmy z Bendusem w górach zaliczyłem 2 niefortunne gleby i właśnie kolano lekko "przerysowałem", a w tym roku jeżdżę na fullu i wiem, że na zjazdach będę pewnie bardziej poginał, więc wolałem się zabezpieczyć :) Mam już sporo blizn na nogach, nie potrzebuję nowych ;)
mogilniak
| 20:46 środa, 8 września 2010 | linkuj Nie byłem, ale wiem, że jest tam pięknie i mam nadzieję na przyszłość :) Pozazdrościć!!!
Aż tak ryzykownie chyba tam nie jest...
siwy-zgr
| 20:39 środa, 8 września 2010 | linkuj Ogólnie jezioro Garda we Włoszech, a szczególnie to jego północne krańce :D
mogilniak
| 20:26 środa, 8 września 2010 | linkuj Tak spytam... dokąd się wybierasz na ten urlop, że tak się opancerzasz?? :)
izka
| 18:23 środa, 8 września 2010 | linkuj Jak ja kocham Vanessę :D Jest najlepsza :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!