Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi siwy-zgr z miasteczka Zgierz (Staffa). Mam przejechane 29627.04 kilometrów w tym 5364.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 5527 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy siwy-zgr.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 30.40km
  • Czas 01:39
  • VAVG 18.42km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Sprzęt Autorek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do miasta Łodzi gdzie szczekanie psom szkodzi... ;)

Wtorek, 15 grudnia 2009 · dodano: 15.12.2009 | Komentarze 5

...i jest szaro, brudno i kierowcy jacyś powaleni :)
Pojechałem odebrać kaskę za popsuty support i za rozwaloną pompkę ;) Pompkę od razu kupiłem drugą, tym razem pancerną (mam nadzieję :) ) - firmy Topeak model Peak DX II. Jeśli cena jest wykładnikiem jakości to ta pompka powinna pobyć ze mną nieco dłużej niż 2 poprzednie modele.
Śmieszna sprawa - pani w go sporcie chciała mi wmówić, że pompka jest już w niższej świątecznej cenie. Jak jej powiedziałem, że tyle samo kosztowała pół roku temu, jak u nich byłem oglądać pompki to zasugerowała, że coś mi się pomyliło...Takim bezczelnie uprzejmym głosem. A nie pomyliło mi się na pewno bo pamiętam tą pompkę bo się nad nią zastanawiałem... Straszną ściemę próbują ludziom wcisnąć w tych marketach...
W każdym razie potrącili by mnie prawie 2 razy. Raz w łodzi jakaś panienka na zielonym mi chciała drogę zajechać i jeszcze pretensje do mnie miała - nie wiem o co jej chodziło.
Natomiast w Zgierzu koleś mnie wyprzedził tylko po to żeby później pół metra przede mną skręcić w prawo - debil jakiś normalnie. Nie wiem skąd się tacy ludzie biorą...
A tak poza tym to nic specjalnego się nie działo. Zwykła miejska wyprawa, ot co.





Komentarze
siwy-zgr
| 20:15 wtorek, 15 grudnia 2009 | linkuj hehe :)
woodu16
| 20:12 wtorek, 15 grudnia 2009 | linkuj No wlasnie a ten "moj" zjechal na chodnik wiec zahamowal :D Dobrze , ze kiedys troche sztuki walki cwiczylem i padymam opanowane :D
siwy-zgr
| 19:59 wtorek, 15 grudnia 2009 | linkuj Ano miałem. Dzięki Bogu nie zwolnił prawie wcale wchodząc w zakręt więc nawet nie było zagrożenia dużego, że w niego walne. W każdym razie byłem tak zdezorientowany tym manewrem, że nawet nie zdążyłem zacząć hamować.
woodu16
| 19:57 wtorek, 15 grudnia 2009 | linkuj Witaj. Miales szczescie ... ja po takim samym manewrze lecialem jak Adas Malysz ... Widac blachosmrody lubia pokazywac ze sa "wieksi".

Pozdr
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!