Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi siwy-zgr z miasteczka Zgierz (Staffa). Mam przejechane 29627.04 kilometrów w tym 5364.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 5527 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy siwy-zgr.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

yŁŚcigacz2

Dystans całkowity:3142.58 km (w terenie 376.00 km; 11.96%)
Czas w ruchu:136:07
Średnia prędkość:22.33 km/h
Maksymalna prędkość:75.80 km/h
Maks. tętno maksymalne:200 (99 %)
Maks. tętno średnie:177 (88 %)
Suma kalorii:1805 kcal
Liczba aktywności:83
Średnio na aktywność:37.86 km i 1h 40m
Więcej statystyk
  • DST 42.00km
  • Czas 01:51
  • VAVG 22.70km/h
  • VMAX 42.40km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kornik

Środa, 21 marca 2012 · dodano: 21.03.2012 | Komentarze 0

Dopracowy codziennik.

Rano:
Czas - 0:38:52
Avg HR - 140
Max HR - 167
Kcal 436
HZ=0:14:48 - 38%
FZ=0:18:58 - 49%
PZ=0:04:58 - 13%




  • DST 38.96km
  • Czas 01:36
  • VAVG 24.35km/h
  • VMAX 52.37km/h
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kornik

Wtorek, 20 marca 2012 · dodano: 20.03.2012 | Komentarze 0

Wiosna już na dobre się zadomowiła, skusiłem się więc na dojazd rowerem do pracy.
Odszykowałem go wczoraj wieczorkiem - założyłem nowy łańcuch i kasetę. Chciałem jeszcze wyposażyć Authora w przednią przerzutkę, którą dostałem od Adama, ale nie wyrobiłem się czasowo. Nawet bez niej jechało się bardzo dobrze, ale momentami brakowało przełożenia, żeby dokręcić do większej prędkości :)

Powrót pewnie będzie ciężki, bo wieje jak cholera.

EDIT: No i był ciężki, bo wiało jak cholera ;)

(założony drugi łańcuch)




  • DST 72.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 04:04
  • VAVG 17.70km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Sprzęt Author vel Ścigacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śladami historii - ciąg dalszy.

Niedziela, 11 marca 2012 · dodano: 28.03.2012 | Komentarze 3

Kontynuacja wczorajszej wycieczki. Tym razem pogoda o niebo lepsza niż w dniu poprzednim.
Odwiedziliśmy więcej miejsc i cyknęliśmy sporo fotek.
Na koniec odstawiliśmy Adama pod dom, a sami pojechaliśmy do Zgierza.